Zagraniczne media doceniają postawę Danki Kovinić. A także kolejne z rzędu zwycięstwo Świątek

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / MARTIN DIVISEK / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / MARTIN DIVISEK / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Iga Świątek musiała się napracować w starciu z Danką Kovinić, aby zamknąć spotkanie w dwóch setach. Ostatecznie Polka wygrała 6:3, 7:5 i zameldowała się w 1/8 finału Rolanda Garrosa. Sprawdziliśmy, co po meczu raszynianki piszą zagraniczne media.

Vijesti.me

Iga Świątek w pierwszych dwóch spotkaniach Rolanda Garrosa przegrała jedynie cztery gemy. Trudno było się spodziewać, że 95. rakieta świata - Danka Kovinić będzie w stanie wskórać coś więcej. Czarnogórzanka zagrała wielu osobom na nosie i pokazała się z bardzo dobrej strony. Polka wygrała co prawda w dwóch setach (6:3, 7:5), ale aby tego dokonać musiała się sporo napracować.

"Delikatnie mówiąc - Danka Kovinić pożegnała się z Rolandem Garrosem w sposób ponad godny, po świetnej rywalizacji z najlepszą zawodniczką świata na największym korcie Philippe'a Chatriera. Cieszyła się grą, sprawiała, że w pewnych momentach cierpiała niepowstrzymana Iga Świątek, ale ostatecznie Polka zanotowała swoje 31. zwycięstwo z rzędu - 6:3, 7:5" - pisze o tym starciu czarnogórska strona Vijesti.me.

"Świątek przegrała tylko cztery gemy w pierwszych dwóch rundach, tym razem musiała powalczyć, ale wciąż wydaje się nie do zatrzymania. Uzasadniła rolę absolutnego faworyta przeciwko najlepszej tenisistce czarnogórskiej wszechczasów. Starcie ze Świątek może zbudować Kovinić na resztę sezonu" - dodaje portal, mający nadzieję, że ta porażka będzie dla Czarnogórzanki budująca.

Iga Świątek zażegnała kryzys. Tenisistka z Czarnogóry była trudną rywalką [nextpage]

Pobjeda.me

Drugi set w spotkaniu z Kovinić był najtrudniejszym, jaki dotychczas Świątek rozegrała w Paryżu. Polka prowadziła w nim 4:1 i to w dodatku z przewagą dwóch przełamań. Rywalka odrobiła stratę, utrzymała serwis i wyszła na prowadzenie. W kolejnych gemach wyższy bieg wrzuciła raszynianka i ostatecznie zamknęła mecz.

"Kovinić przegapiła szansę. Najlepsza tenisistka na świecie "złamała" Dankę i awansowała do czwartej rundy. Najlepsza tenisistka z Czarnogóry nie powalczy dalej w Rolandzie Garrosie, ponieważ została pokonana w trzeciej rundzie przez lidera rankingu WTA, Igę Świątek 2:0 (6:3, 7:5). Ekscytujący mecz na korcie Philippe'a Chatriera trwał godzinę i 30 minut" - czytamy w relacji pomeczowej na stronie Pobjeda.me.

ZOBACZ WIDEO Pudzianowski zmierzy się z kolejną legendą KSW?! "Nie boi się"

[nextpage]

Roland Garros Ciekawie o spotkaniu Polki pisze oficjalna strona turnieju. Wszystko jednak sprowadza się do tego, że Świątek wygrała 31. mecz z rzędu i wciąż powiększa swoją serię. Raszynianka jest także na najlepszej drodze do zwycięstwa w stolicy Francji, bowiem wszystkie inne faworytki z TOP 10 rankingu WTA już odpadły.

"Choć nieco mniej "łatwiej" niż zwykle, Iga Świątek zdominowała Czarnogórzankę Dankę Kovinić w dwóch setach (6:3, 7:5), zdobywając 31. zwycięstwo (z rzędu - dop. red.) i awansując do 1/8 finału" - pisze oficjalna strona Rolanda Garrosa.

"Gdybyśmy byli trochę w złym humorze, napisalibyśmy, że Iga Świątek zagrała bardzo przeciętnie, by pokonać Dankę Kovinić i zakwalifikować się do 1/8 finału. Przynajmniej, jeśli odniesiemy się do jej pierwszych spotkań, podczas których przegrała w sumie cztery gemy. Tym razem światowy numer 1 postanowił być trochę hojny. Ale nie bądźmy zbyt nieprzejednani. Rzeczywistość jest taka, że Polka, która obawiała się serwisu przeciwniczki, odniosła 31. z rzędu zwycięstwo - i po raz kolejny w dwóch setach" - stwierdził francuski portal.[nextpage]

Eurosport

Przy wyniku 6:3, 4:1 większość kibiców zapewne cieszyła się z kolejnego zwycięstwa Polki. Duży niepokój pojawił się, gdy Świątek przegrała aż pięć gemów z rzędu. Tenisistka z Raszyna na szczęście zażegnała kryzys, opanowała sytuację i zamknęła spotkanie jeszcze przed tie-breakiem.

"Polska supergwiazda wyglądała na przygotowaną do spokojnej progresji po przypieczętowaniu pierwszego seta 6:3. W drugim prowadziła 4:1, ale Kovinić dwukrotnie przełamała rywalkę i to ona wyszła na prowadzenie 5:4. Świątek opanowała sytuację i ostatecznie zamknęła mecz w dwóch partiach - relacjonuje najciekawszy fragment meczu brytyjski Eurosport.

Źródło artykułu: