Iga Świątek znów się zapomniała

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / Eurosport / Na zdjęciu: Iga Świątek
Twitter / Eurosport / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Iga Świątek sama o sobie powiedziała, że jest "człowiekiem-memem". Polka podczas meczu z Qinwen Zhang zaliczyła drobną wpadkę. Komentatorzy nie mogli powstrzymać się od śmiechu.

W meczu IV rundy Rolanda Garrosa Iga Świątek mierzyła się z Chinką Qinwen Zheng. 19-latka sensacyjnie odesłała do domu Simonę Halep, a w kolejnym meczu nie straciła żadnego gema z Alize Cornet.

Już na początku spotkania, Świątek zaliczyła drobną wpadkę. Po tym, jak wygrała pierwszego gema, udała się w kierunku ławki na krótką przerwę.

Problem w tym, że ta przysługiwała zawodniczkom dopiero po trzecim gemie. "Deja vu... Czy aby na pewno nie zapomniałaś, jaki jest wynik, Iga?" - żartowali organizatorzy Rolanda Garrosa w mediach społecznościowych. Komentatorzy tego meczu natomiast parsknęli śmiechem, gdy to zobaczyli.

Do podobnej sytuacji z udziałem Polki doszło w II rundzie, gdy mierzyła się z Alison Riske. Po pierwszym gemie drugiego seta 20-latka usiadła na ławce myśląc, że jest przerwa.

Polka wzięła łyk wody i wtedy została wywołana przez sędziego do gry. Świątek prawie się przy tym zachłysnęła, a wszystko pokazały kamery (więcej TUTAJ).

Czytaj także:Ojciec tenisistki przyłapany! Zrobił to "z partyzanta" [WIDEO]Kolejne ćwierćfinalistki wyłonione. Włoszka nie poszła za ciosem

ZOBACZ WIDEO Wiadomo, kiedy Mamed Chalidow wróci do oktagonu! "Chce się bić"

Źródło artykułu: