"Frustrująca". Rywalka Świątek przemówiła po porażce

of American tennis", wyższym niż poziom Świątek, bo ta ma ten opracowany nad Wisłą, zawsze nieco z pozycji "start-up", przymulony kompleksem pogoni. Wszystkie tenisowe Amerykanki mają tak rozdęte ego, że gdyby nie konfrontacja w meczach to pomyślałby kto, że cała ta obecnie czwórka(?) jest ex aequo #1 w rankingu WTA. Niekiedy jest śmiesznie, gdy w przedmeczowych dyskusjach rozważana jest np hegemonistyczna pozycja siły i precyzji Coco czy mocy "relentless" uderzeń tej drugiej. Piguła i Collins nie są tak kolorowe jak pozostałe dziewczyny, więc obydwie nadrabiają amerykańskim "cool behavior" i hucpą (hucpy nie widać w takim stopniu u Coco, Keys czy Stevens), co na słabsze psychicznie dziewczyny może wywierać "efekt mrożący". To też jeden z elementów ich treningu sądzę. Szczególnie na nerwy może działać "coolness" Collins. Świątek już raz dala się na to nabrać.

miała nic do powiedzenia. Różnica była widoczna nawet dla laików.

.Programy sportowe polsatu i TVP są na ogół nie ciekawe, ciągle kolarstwo przez wiele godzin, dwa programy zajęte przez siatkówkę, snooker też wiele godzin i jakieś niszowe spotkania piłkarskie no i koronny program mordobicia