Tego Świątek się nie spodziewała. "Jak wy to robicie?"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Iga Świątek
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Iga Świątek zrobiła swoje i pozostaje niepokonana w Brisbane podczas United Cup. Nasza tenisistka po wygranej z Martiną Trevisan zdradziła, co najbardziej stresuje ją podczas zawodów drużynowych.

W tym artykule dowiesz się o:

Na Iga Świątek w Brisbane nie ma mocnych. Liderka światowego rankingu WTA w środę odprawiła kolejną rywalkę podczas United Cup. Tym razem ograła Włoszkę Martinę Trevisan 6:2, 6:4.

Więcej o meczu przeczytasz tutaj -->> Prawie dwugodzinny bój Igi Świątek

Ta nie dała jednak łatwo za wygraną. Zwłaszcza w drugim secie, który trwał aż 77 minut. Polka w pewnym momencie musiała się bronić.

ZOBACZ WIDEO: W sieci wrze. Szef KSW odpowiada na zarzuty po walce Pudzianowski - Chalidow

- Ten drugi set był ciężki. Trevisan bardzo dobrze zmieniała rytm gry. Cieszę się, że obroniłam break pointy i utrzymałam własne podanie - przyznała Świątek podczas wywiadu na korcie tuż po meczu.

Dodała też, że rozluźnił ją nieco pierwszy, bardzo łatwo wygrany set. Wszystko za sprawą, koncentracji, której odpowiedni poziom gdzieś uciekł. - Trzeba trzymać ją na równym poziomie przez całe spotkanie - rzuciła i dodała, że w takich meczach trudniej o to w porównaniu z wyrównanymi pojedynkami.

Świątek dzięki wygranej doprowadziła w meczu United Cup Polska - Włochy do remisu 1:1. Wcześniej w Brisbane przegrał bowiem Daniel Michalski. Teraz czas na kolejne pojedynki singlowe. Świątek kciuki ściskać będzie m.in. za Magdę Linette.

Zdradziła, że bardzo przeżywa mecze koleżanki. - Stresuje się nimi bardziej, niż swoimi własnymi! Jak wy to robicie? - zwróciła się do kibiców, którzy dopingowali na trybunach.

Świątek liczy na to, że naszej kadrze uda się wyjść zwycięsko ze starcia z Włochami, co zaowocuje awansem do turnieju finałowego United Cup. Ten odbędzie się w Sydney.

- Mam nadzieję, że damy radę - zakończył krótko dodając, że będzie gotowa na to, by ewentualnie zagrać jeszcze dziś w mikście, który może być decydujący.

Zobacz także: "Zwykle się tego nie widuje". Ależ słowa Radwańskiej o Hurkaczu Legenda przekazała smutne wieści. "Podwójne uderzenie"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty