Znów to zrobiła! Świątek nie zapomniała o wojnie

Tak jak w ubiegłym roku Iga Świątek w Dosze postanowiła zabrać głos na temat wojny w Ukrainie. - Chciałabym przekazać im, żeby dalej byli silni i wspierajmy ich - powiedziała w kierunku naszych wschodnich sąsiadów. Po jej słowach rozległ się aplauz.

Mateusz Byczkowski
Mateusz Byczkowski
Iga Świątek PAP/EPA / NOUSHAD THEKKAYIL / Na zdjęciu: Iga Świątek
Niecały rok temu Rosja rozpoczęła wojnę w Ukrainie. Iga Świątek dwa dni później wsparła kraj, który wciąż walczy z agresorem. Słowa liderki światowego rankingu WTA po zwycięskim turnieju w Dosze rozległy się na całym świecie.

W sobotę po wygranym finale z Jessicą Pegulą było podobnie. Polska tenisistka cały czas wspiera naszych wschodnich sąsiadów.

- Chciałabym powiedzieć kilka słów o Ukrainie. Niestety sytuacja u nich się nie zmieniła. Chciałabym przekazać im, żeby dalej byli silni i wspierajmy ich - powiedziała Iga Świątek podczas dekoracji. W pewnym momencie rozległ się aplauz na trybunach.

Raszynianka postanowiła też docenić Jessicę Pegulę. Amerykanka nie miała jednak szans z liderką światowego rankingu, bowiem zdobyła tylko trzy gemy w tym spotkaniu.

ZOBACZ WIDEO: Wyjątkowy gest. Pojawiły się łzy wzruszenia

Jeszcze gorzej poradziły sobie inne przeciwniczki Polki w tym turnieju - Danielle Collins oraz Weronika Kudiermietowa (więcej TUTAJ).

- Jestem szczęśliwa, że odnalazłam tutaj swój rytm, że byłam skoncentrowana od początku do końca. Gratulacje też dla Jessici i jej trenera. Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierali: całemu sztabowi, rodzinie - podsumowała Świątek.

Zobacz też:
Deklasacja, demolka i nokaut - tak ekspertka opisała wyczyn Igi Świątek

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×