W tym artykule dowiesz się o:
Dotychczas Iga Świątek radziła sobie w Indian Wells doskonale. W czterech meczach nie straciła seta, a rywalki były z nią w stanie nawiązać walkę tylko w pojedynczych momentach. W półfinale z kolei Jelena Rybakina nie dała szans naszej zawodniczce. Kazaszka wygrała 6:2, 6:2, co sprawia, że zmierzy się w finale z Aryną Sabalenką.
Dla Świątek to już druga porażka z Rybakiną w tym sezonie. Pierwsza miała miejsce w czwartej rundzie Australian Open.
W sobotę Świątek nie była w pełni dysponowana pod kątem zdrowotnym. Pierwsze oznaki było już widać w jednej z przerw pomiędzy gemami podczas ćwierćfinału z Soraną Cirsteą. Mecz z Rybakiną potwierdził, że coś jest na rzeczy.
ZOBACZ WIDEO: "To nie jest tak, że się mądrzę". Robert Lewandowski mówi o swojej roli w Barcelonie
"Ciężki wieczór. Elena zagrała świetnie i była dziś lepsza. Ja niestety odczuwam dyskomfort i ból w okolicy żeber i bardzo trudno było mi dziś grać na 100 procent. Poświęcę następne dni na konsultacje z moim zespołem, regenerację i zadbanie o zdrowie. Do zobaczenia!" - napisała Iga Świątek w mediach społecznościowych.
Teraz pozostaje nic innego, jak czekać na dodatkowe informacje. Następny turniej - w Miami - zaczyna się już za kilka dni. Świątek otrzyma wolny los w pierwszej rundzie, więc najpewniej inauguracyjne spotkanie rozegra 23 lub 24 marca, o ile oczywiście zdrowie pozwoli jej na udział w rywalizacji.
Przypomnijmy, że Polka broni w Miami tytułu zdobytego przed rokiem, kiedy w finale pokonała Naomi Osakę.
Czytaj także: Tak pięknych piłek Igi Świątek było tym razem za mało [WIDEO]
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
