Umieścił ich nazwiska obok Świątek. I wywołał burzę

Patrick Mouratoglou, były trener Sereny Williams, obecnie pracujący z Simoną Halep, wskazał trzy obecnie najlepsze tenisistki na świecie. W tym gronie, co nie może dziwić, jest Iga Świątek. Ale po wpisie Francuza w mediach społecznościowych zawrzało.

Michał Fabian
Michał Fabian
Iga Świątek Getty Images / Chema Moya / Na zdjęciu: Iga Świątek
"Wielka trójka" - tak przez lata nazywano Novaka Djokovicia, Rafaela Nadala i Rogera Federera. Zwykle to Serb, Hiszpan i Szwajcar sięgali po wielkoszlemowe trofea. Określenie straciło na aktualności, bo we wrześniu 2022 r. ten ostatni zakończył karierę.

Teraz reaktywował je, tyle że w odniesieniu do kobiecego tenisa, Patrick Mouratoglou. Francuski szkoleniowiec - niegdyś pracujący z Sereną Williams, a obecnie z Simoną Halep - uważa, że zasadne jest mówienie o kobiecej "Big 3".

"WTA ma swoją wielką trójkę! SabalenkaŚwiątek, Rybakina. Ta trzecia nie ma tej pozycji w rankingu tylko dlatego, że nie przyznano jej punktów za wygrany Wimbledon" - napisał Mouratoglou.

ZOBACZ WIDEO: Zrobiła to! Jechała rowerem nad przerażającymi przepaściami

Po wpisie znanego szkoleniowca zawrzało w komentarzach. Internauci twierdzą, że Mouratoglou przesadził.

"Wielka trójka? Sabalenka i Rybakina wygrały po jednym turnieju wielkoszlemowym, Światek jest bardzo młoda, a już ma trzy. Uspokójmy się trochę. Nikt inny nigdy nie będzie wielką trójką jak Rafa, Roger i Novak" - napisał jeden z użytkowników Twittera.

"Wszystkie miałyby po zero szlemów, gdyby Ashleigh Barty nie zakończyła kariery" - dodał inny. "Nie tak szybko. Rafa, Roger i Novak byli unikatowi. Nie ma sposobu, by to powtórzyć, to się nie wydarzy" - to kolejny wpis.

Jedna z internautek zwróciła uwagę na inną kwestię. "Świątek, Sabalenka, Rybakina. To jest właściwa kolejność" - napisała.

Przypomnijmy, że Iga Świątek od ponad roku jest jedynką rankingu WTA. Polka ma obecnie 9625 pkt. Druga w zestawieniu Aryna Sabalenka zgromadziła 7881 pkt.

Jelena Rybakina jest szósta (4195 pkt.), ale gdyby doliczyć jej 2000 pkt. za ubiegłoroczny Wimbledon, zajmowałaby trzecią pozycję. Wówczas jednak WTA nie przyznawało punktów - była to reakcja na decyzję organizatorów turnieju, którzy nie dopuścili do rywalizacji tenisistów z Rosji i Białorusi.

Czytaj także: Iga Świątek walczy o WTA Finals. Jej wielka rywalka niemal pewna startu Czytaj także: "Nie jest miło". Świątek wbiła szpilkę w organizatorów turnieju
Zgadzasz się z opinią Mouratoglou - mamy nową "wielką trójkę" w tenisie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×