Maks Kaśnikowski nie zatrzymuje się w Portugalii

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Materiały prasowe Invest in Szczecin Open / Maks Kaśnikowski w Invest in Szczecin Open 2023
Materiały prasowe / Materiały prasowe Invest in Szczecin Open / Maks Kaśnikowski w Invest in Szczecin Open 2023
zdjęcie autora artykułu

Polaka będzie można zobaczyć w ćwierćfinale Challengera w portugalskim Oeiras. Za Maksem Kaśnikowskim drugie zwycięstwo - tym razem z Joao Dominguesem.

Maks Kaśnikowski rozpoczął tenisowy rok w turnieju na zadaszonych kortach twardych w portugalskim Oeiras. 1 stycznia zwyciężył w trzech setach z Adrianem Andriejewem z Bułgarii. Na drugi mecz poczekał do środy i spotkał się na boisku z Joao Dominguesem.

Polak nie pozwolił jednej z nadziei gospodarzy na pozostanie w drabince. Mecz zakończył się po dwóch setach. O zamknięciu pierwszego z nich wynikiem 7:5 zdecydowało przełamanie serwisu Joao Dominguesa w ostatnim gemie. Wcześniej tenisiści zwyciężali w gemach przy własnym podaniu.

W drugim secie przełamań było więcej - konkretnie pięć, a trzy razy za odebranie podania przeciwnikowi odpowiadał Maks Kaśnikowski. Runda zakończyła się wynikiem 6:4. Tym samym Polak mógł być zadowolony z wejścia do ćwierćfinału.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Maks Kaśnikowski pozna czwartego przeciwnika w czwartek. O awans do półfinału w Oeiras powalczy z tenisistą lepszym w meczu Paula Jubba z Joao Sousą.

ATP Challenger Oeiras:

II runda gry pojedynczej:

Maks Kaśnikowski (Polska) - Joao Domingues (Portugalia) 7:5, 6:4

Czytaj także: Odpowiedział krytykom Hurkacza. "Mnie to śmieszy. Nie ma pojęcia o czym mówi" Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Maks Kaśnikowski awansuje do półfinału w Oeiras?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Krzysztof Uściński
4.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Maks nie zatrzymuje się" - ech, lubiący sensacje początkujący redaktorku, to była dopiero druga runda. Powiedziałbym raczej, że Maks jeszcze się nawet nie rozpędził :-).