Hurkacz zachował się z klasą. Zrobił to, kiedy rywal schodził z kortu
Hubert Hurkacz pokonał w 1/8 finału Arthura Cazaux w trzech setach i awansował do ćwierćfinału wielkoszlemowego Australian Open. Po meczu Polak - tak jak kibice - bił brawo schodzącemu z kortu Francuzowi.
Arthur Cazaux zawiesił Hurkaczowi wysoko poprzeczkę. 21-letni zawodnik, który w drugiej rundzie odprawił ósmego tenisistę świata Holgera Rune, miał świetny początek meczu z Hurkaczem. Francuz wyszedł na prowadzenie 3:0, przełamując w drugim gemie podanie Polaka do zera. Hurkacz szybko jednak odrobił straty.
Polak gemy zdobywał przy swoim serwisie, ale długo nie potrafił znaleźć sposobu na przełamanie rywala. To udało się dopiero w trzecim secie. Hurkacz wygrał po wyrównanym pojedynku. Fani docenili to, co na korcie zrobił Cazaux. Gdy ten schodził z kortu, dostał głośną porcję braw.
Grę rywala oklaskiwał także Hurkacz. Na poniższym nagraniu widać, jak polski tenisista zachował się z klasą i docenił swojego przeciwnika.
Hurkacz może już przygotowywać się do ćwierćfinałowego spotkania w Australian Open. Jego kolejnym rywalem będzie Rosjanin Danił Miedwiediew.
Czytaj także:
Hurkacz wskazał kluczowy element. To nie był serwis
Hubert Hurkacz poznał rywala w ćwierćfinale. To będzie trudne wyzwanie