Zgodnie z wprowadzonym od tego sezonu programem promowania młodych tenisistów (Next Gen Accelerator Programme) każdy gracz poniżej 20. roku życia znajdujący się w czołowej "250" rankingu może raz w sezonie dostać się do turnieju rangi ATP 250, nawet jeśli zajmowana przez niego pozycja w światowej klasyfikacji jest zbyt niska, by mógł bezpośrednio wejść do głównej drabinki.
W rozgrywanym w tym tygodniu turnieju w Dosze z tej zasady skorzystał Jakub Mensik. I był to doskonały wybór. 18-letni Czech, aktualnie 116. tenisista świata, robi furorę w stolicy Kataru. Wyeliminował Andy'ego Murraya, trzykrotnego mistrza wielkoszlemowego, następnie pokonał notowanego na piątej lokacie w rankingu Andrieja Rublowa i awansował do pierwszego w karierze półfinału w głównym cyklu.
Jak się okazuje, organizatorzy musieli użyć specjalnego sposobu, by namówić Mensika na występ. Zapytany po pokonaniu Rublowa, dlaczego zdecydował się na start w Dosze, a nie w równolegle rozgrywanych zawodach w Los Cabos, odparł ze śmiechem: - Bo dostałem darmowego iPhone'a.
Kto wie, jak potoczyłyby się losy Mensika, gdyby nie wspomniany prezent. A dzięki dojściu do półfinału Qatar ExxonMobil Open Czech awansuje do czołowej "100" i będzie mógł występować w większości najważniejszych turniejów na podstawie miejsca w klasyfikacji ATP, a nie dzięki specjalnym przepisom. Albo liczyć na jeszcze ciekawsze zachęty niż iPhone.
W 1/2 finału Qatar ExxonMobil Open, w piątek, Mensik zmierzy się ze starszym od siebie o 19 lat Gaelem Monfilsem. Francuz został najstarszym półfinalistą w dziejach turnieju.
Holger Rune uzupełnił swój sztab. Wznowił współpracę ze znanym trenerem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie uwierzysz. Sochan pokazał, co jadł przed meczem