Przegrała ze Świątek w Madrycie. Teraz znów może z nią zagrać

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Madison Keys i Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Madison Keys i Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Iga Świątek w poniedziałek (13 maja) powalczy o awans do ćwierćfinału turnieju rangi WTA 1000 w Madrycie. Jeżeli pokona Andżelikę Kerber, to zmierzy się z Madison Keys. Amerykanka z łatwością ograła Soranę Cirsteę 6:2, 6:1.

W turnieju rangi WTA 1000 w Madrycie doszło do spotkania Igi Świątek z Madison Keys w półfinale. Nasza tenisistka była zdecydowaną faworytką tego pojedynku i to znalazło swoje potwierdzenie na korcie, ponieważ Polka zwyciężyła 6:1, 6:3 i ostatecznie sięgnęła po pierwszy tytuł w stolicy Hiszpanii.

Los sprawił, że Amerykanka będzie miała szybką okazję do rewanżu. Tenisistka rozstawiona z numerem 18. bez żadnych problemów w czwartej rundzie ograła Rumunkę Soranę Cirsteę 6:2, 6:1. Tym samym w przypadku, gdy liderka światowego rankingu WTA pokona Niemkę Andżelikę Kerber, to zmierzy się właśnie z Keys.

Rumunka na początku spotkania utrzymała podanie, a później rozpoczęła się dominacja ze strony jej przeciwniczki. Amerykanka wygrała bowiem pięć gemów z rzędu, w tym dwukrotnie przełamując Cirsteę i wyszła na 5:1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 43-letnia legenda błyszczała na gali w Nowym Jorku

Premierowa odsłona nie przyniosła więcej emocji. Dwa kolejne gemy padły łupem serwujących, dzięki czemu Keys zwyciężyła 6:2 przy wykorzystaniu już pierwszej piłki setowej. Dzięki temu zamknęła partię w 28 minut.

Wydawało się, że spotkanie dobiegnie końca w ekspresowym tempie. Po zmianie stron ponownie zanotowała przełamanie w trzecim gemie. W momencie, gdy prowadziła 3:1 i 15:0, mecz został jednak przerwany.

Na kort wtargnęła bowiem dwójka mężczyzn ubrana w kamizelki, która rozrzuciła po nim konfetti. Oprócz tego rozlali na nawierzchnię białą substancję. Ponadto zagraniczne media informują, że dwie osoby... przymurowały swoje stopy do trybun i z nimi również musieli uporać się ochroniarze.

Przerwa nie pomogła jednak Rumunce, która do samego końca nie ugrała już ani jednego gema. Amerykanka po przerwie dwukrotnie przełamała rywalkę do zera, a oprócz tego obroniła dwa break pointy przy swoim serwisie i zamknęła pojedynek wynikiem 6:2, 6:1. Ostatecznie na korcie obie tenisistki przebywały nieco ponad godzinę.

Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy) WTA 1000, kort ziemny, pula nagród 4,791 mln euro poniedziałek, 13 maja

IV runda gry pojedynczej:

Madison Keys (USA, 18) - Sorana Cirstea (Rumunia, 28) 6:2, 6:1

Program i wyniki turnieju kobiet

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
tad49
13.05.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Iga ! Mimo zmęczenia wygrała z Niemką ! Teraz czas na Keys !  
avatar
tad49
13.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nic nie wiadomo , Iga gra w 2 secie słabiej niż w 1-ym !