Suzuki Warsaw Masters: Dotychczasowe spotkania tenisistek

To nie jest tak, że tenisistki wyjdą w Warszawie na kort i po prostu zagrają te co najmniej dwa pokazowe spotkania. Zawodniczki spotykały się już w turniejach WTA, czyli pojawiają się okazje do rewanżu lub potwierdzenia jestem lepsza. Ku radości kibiców, na pewno doda to emocji rozgrywkom. Oto krótka historia dotychczasowych spotkań tych sześciu pań.

Karolina Krawczyk
Karolina Krawczyk

Grupa A (niebieska)

Niewątpliwą gwiazdą jest tutaj Lindsay Davenport. Amerykanka w profesjonalnych turniejach wygrywała 55 razy! Ma na swoim koncie trzy Wielkie Szlemy. Przewaga doświadczenia nad Rosjankami - ogromna. Co ciekawe - panie nie grały ze sobą wcześniej ani razu na mączce.


Maria Kirilenko - Lindsay Davenport 0 - 2

Obecnie w rankingu są obok siebie: Maria jest na dwudziestej siódmej pozycji, Lindsay dwa miejsca wyżej. Jednak tym wskaźnikiem należy się sugerować z przymrużeniem oka: Davenport jest 10 lat starsza, o tenisie mimo wszystko wie kilka razy więcej niż Kirilenko. Dwa razy Amerykanka miała już okazję dać lekcję młodszej koleżance, ale trzeba przyznać, że przewaga nie była aż tak miażdżąca - mecze były trzysetowe.
Od tamtej pory Lindsay zdążyła wycofać się z rozgrywek, urodzić dziecko, wrócić do tenisa i już ponownie osiągnąć pierwszą trzydziestkę rankingu. Maria stale oscyluje w granicach tego miejsca (najwyższy jej ranking: 20.) i ciągle nie znalazła sposobu, jak stamtąd awansować...

2006 Australian Open - trzecia runda: L. Davenport 6:4, 4:6, 6:2
2006 Dubaj - ćwierćfinał: L. Davenport 4:6, 6:2, 6:3


Maria Kirilenko - Swietłana Kuzniecowa 0 - 2

W spotkaniach ze swoją drugą grupową rywalką Kirilenko też jest na minusie. Rok starsza Swietłana nie dała jej szans w Dausze dwa lata temu, ale wówczas Maria broniła się zaciekle przez trzy sety. Rok temu w trzeciej rundzie Australian Open przegrała w trzech setach. Oba mecze zostały rozegrane na twardych kortach, teraz jest okazja do zmierzenia się na mączce - Kirilenko trochę ponad tydzień temu zdobyła na takiej nawierzchni swój trzeci tytuł (w portugalskim Estoril).

2006 Dauha - druga runda: S. Kuzniecowa 4:6, 6:3, 6:2
2007 Australian Open -trzecia runda: S. Kuzniecowa 6:1, 6:4


Lindsay Davenport - Swietłana Kuzniecowa 3 - 2

Spośród wszystkich zawodniczek, które zaprezentują się w Suzuki Warsaw Masters, ta para ma za sobą najbarwniejszą historię spotkań. Zaczęło się od półfinału US Open w 2006 roku, kiedy to Swietłana była po prostu na fali i zmierzała po swój pierwszy (do tej pory jedyny) tytuł wielkoszlemowy. W wygraniu z Davenport nie przeszkodziła jej ani własna publiczność Amerykanki, ani przegrany pierwszy set.
W następnym sezonie Davenport zrewanżowała się za tą porażkę w Tokyo, swoją przewagę potwierdziła w kolejnych turniejach wielkoszlemowych : na Wimbledonie i Australian Open. Za każdym razem Lindsay wygrywała już w dwóch setach. Ostatnie spotkanie tenisistek miało miejsca dwa lata temu na Bali - dwa tie-breaki dały zwycięstwo Rosjance. Od tamtej pory na pewnoe wiele się zmieniło, przekonamy się, jak to wpłynęło na grę tenisistek.

2004 US Open - pófinał: S. Kuzniecowa 1:6, 6:2, 6:4
2005 Tokyo - półfinał: L. Davenport 6:1, 7:6
2005 Wimbledon - ćwierćfinał: L. Davenport 7:6, 6:3
2006 Australian Open - czwarta runda: L. Davenport 6:2, 6:4
2006 Bali - półfinał: S. Kuzniecowa 7:6, 7:6


Grupa B (czerwona)

Najbardziej utytułowana w grupie jest Elena Dementiewa. Zajmująca obecnie dziewiąte miejsce na świecie, w turniejach rangi WTA tryumfowała dziewięciokrotnie. Przed nią trudne zadanie - zmierzenie się z Polkami, którym będą zapewne kibicować całe trybuny warszawskich kortów.


Agnieszka Radwańska - Elena Dementiewa 1 - 1

Pamiętne pierwsze spotkanie Polki z Rosjanką miało miejsce właśnie w Warszawie. W 2006 roku Agnieszka zadebiutowała w Tourze występem w J&S Cup i przebojem weszła do profesjonalnych rozgrywek. Jak wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia i po pokonaniu przez Radwańską najpierw Anastazji Myskiny, w drugiej rundzie Klary Koukalowej, Polacy uwierzyli, że Elena Dementiewa też jest w jej zasięgu. Jednak po zaciętym, trzysetowym meczu ćwierćfinałowym, zwycięstwo powędrowało do bardziej doświadczonej, o siedem lat starszej, Rosjanki.
Okazja do rewanżu pojawiła się nie długo później i też w ćwierćfinale imprezy - w Luxemburgu na twardych kortach. Turniej okazał się kolejnym przełomowym w karierze Agnieszki, która sprawiła tam największą niespodziankę - wyeliminowała jedynkę czyli właśnie Elenę Dementiewą. Ciekawe, czy Rosjanka dobrze pamięta to spotkanie?

2006 Warszawa - ćwierćfinał: E. Dementiewa 5:7, 6:3, 6:1
2006 Luxemburg - ćwierćfinał: A. Radwańska 7:5, 6:2


Agnieszka Radwańska - Marta Domachowska 2 - 0

To niewątpliwie będzie najbardziej elektryzujące spotkanie, dla którego na kortach pojawi się najwięcej kibiców. Dwie nejlepsze polskie tenisistki w turniejach skrzyżowały rakiety dwukrotnie. O ile pierwsze ich spotkanie w Sztokholmie rok temu było jednostronne - pewnie wygrane przez Agnieszkę (jak cały tamten turniej), o tyle niecałe dwa tygodnie temu w Charleston panie zagrały świetne, niezwykle wyrównane spotkanie.
Jeśli te dwa mecze pokazują, jak rośnie forma Marty, teraz przychodzi czas na tryumf nad Agnieszką. Radwańska przyjeżdża z Krakowa, Domachowska gra u siebie...

2007 Sztokholm - druga runda: A. Radwańska 6:0, 6:3
2008 Charleston - pierwsza runda: A. Radwańska 6:4, 4:6, 6:3


Elena Dementiewa - Marta Domachowska 1 - 0

Miały okazję zagrać ze sobą raz, na nawierzchni dywanowej w Antwerpii. Elena nie miała najłatwiej, wygrała drugiego seta w tie-breaku. Od tamtej pory gra Marty się zmieniła, być może w tym tygodniu w takim tie-breaku już nie odpuści jak wówczas.

2006 Antwerpia – druga runda: E. Dementiewa 6:3, 7:6


Te spotkania odbędą się na pewno. W półfinałach, finale i meczu o trzecie miejsce możliwa jest każda kombinacja, także dubel pojedynku grupowego.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×