W Rzymie i w Berlinie, czyli tenisowe życie płynie - zapowiedź tenisowego tygodnia

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

W Rzymie, gdzie pula nagród turnieju Internazionali BNL d'Italia z cyklu Masters Series wynosi 2 miliony 270 tysięcy Euro - czyli ponad sześciokrotnie więcej niż w ubiegłym tygodniu w Monachium, i ponad dwa razy tyle, co w Barcelonie - obrońcą tytułu jest Rafael Nadal, triumfator pojedynku finałowego z Fernando Gonzalezem (6:2, 6:2).

Dzikie karty do włoskich zawodów otrzymali, jak zwykle już: Marat Safin, który w Monachium doszedł do ćwierćfinału oraz Mario Ancic. Oprócz nich dostali je włoscy zawodnicy: Simone Bolelli, finalista z Monachium, Flavio Cipolla i Gianluca Naso. Starał się o nią Szwed senior Jonas Bjorkman, ale niestety, nie przyznano mu jej i musiał wystartować w kwalifikacjach, podobnie, jak na przykład Francuz Gael Monfils, który w Monachium grał od razu w turnieju głównym - chociaż nie bardzo szczęśliwie.

W Rzymie, rozstawiony z numerem jeden jest, oczywiście, - zgodnie z listą rankingową - Roger Federer. Chociaż naturalnym faworytem na tej nawierzchni jest turniejowa dwójka, czyli Rafael Nadal. Turniejową trójką jest Novak Djokovic. O randze turnieju świadczy wymownie fakt, że turniejowa jedynka z BMW Open w Monachium w ubiegłym tygodniu, Paul-Henri Mathieu, w Rzymie został rozstawiony dopiero z numerem 15. czyli, innymi słowy, najlepsi tenisiści świata znajdują się w Rzymie i od poniedziałku zaczyna się ich rywalizacja o prymat w białym sporcie.

W Qatar Telecom German Open w Berlinie, turnieju pierwszej kategorii, pula nagród wynosi 1 milion 340 tysięcy dolarów. Obrończynią tytułu z ubiegłego roku byłaby (gdyby zjawiła się w Berlinie) Ana Ivanovic, która pokonała wówczas Swietłanę Kuzniecową 3:6, 6:4, 76(4).

Do 50 miejsca na liście rankingowej WTA brakuje jedynie dziesięć zawodniczek, począwszy od Justine Henin, z Aną Ivanovic, Jeleną Jankovic na czele są w Berlinie praktycznie wszystkie najlepsze aktualnie zdrowe tenisistki w stawce rywalizujących ze sobą pań. W turnieju nie wezmą udziału z czołówki profesjonalistek kontuzjowane: Maria Szarapowa i Daniela Hantuchova.

Agnieszka Radwańska wylosowała nie najszczęśliwiej, weszła bowiem do ćwiartki, w której w trzeciej rundzie wypadnie jej zmierzyć się z silną Sereną Williams (nr 5), jeśli wcześniej pokona Niemkę Angelique Kerber (otrzymała jedną z czterech dzikich kart, przyznanych przez organizatorów wyłącznie Niemkom). Natomiast na górze tej pierwszej ćwiartki turniejowej drabinki czekać będzie na rywalkę najprawdopodobniej Justine Henin (1). W sumie wygrana z Sereną daje prawo gry w ćwierćfinale. Czy to możliwe? Skoro na dodatek Agnieszka nie jest jeszcze najzdrowsza...

Źródło artykułu: