ATP Estoril: Verdasco odprawił Gila, ćwierćfinał także dla Simona, Raonicia i Andersona

Hiszpan Fernando Verdasco (ATP 15) wreszcie zwycięski na portugalskiej mączce. Rozstawiony z numerem drugim tenisista pokonał 6:1, 7:6(5) Portugalczyka Frederico Gila (ATP 62) w II rundzie turnieju ATP World Tour w Estoril.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński

27-letni Verdasco nie miał dotychczas miłych wspomnień z portugalskiej imprezy, bowiem dwukrotnie w 2002 i 2003 roku kończył swój udział w zawodach na I rundzie. Reprezentant Hiszpanii prowadził w czwartek już 6:1, 5:1 z 26-letnim Gilem, ubiegłorocznym finalistą turnieju, ale pozwolił rywalowi na wygranie pięciu kolejnych gemów. Madrytczyk, który w całym pojedynku popełnił siedem podwójnych błędów serwisowych, zdołał jednak rozstrzygnąć losy spotkania w tie breaku.

Verdasco odniósł 10. zwycięstwo w obecnym sezonie i o półfinał zagra w piątek z Kevinem Andersonem (ATP 34). Rozstawiony z numerem siódmym reprezentant RPA nie dał w czwartek żadnych szans Victorowi Hănescu (ATP 63), zwyciężając 6:4, 6:2 po godzinie i 24 minutach gry. 29-letni Rumun, który dwukrotnie w tegorocznych rozgrywkach był w stanie ograć młodszego o pięć lat zawodnika z Johannesburga, trzykrotnie stracił serwis i nie był w stanie wypracować choćby jednego break pointa. Anderson, triumfator turnieju w swoim rodzinnym RPA, po raz piąty w bieżącym roku zagra w ćwierćfinale głównego cyklu.

Piątym ćwierćfinałem w obecnym sezonie może się pochwalić również rozstawiony z numerem czwartym Gilles Simon (ATP 22). 26-letni Francuz rozbił 6:2, 6:1 Carlosa Berlocqa (ATP 72), zwyciężając starszego o dwa Argentyńczyka po raz trzeci w karierze. Simon obronił w czwartek wszystkie pięć wypracowane przez rywala break pointy i sam czterokrotnie przełamał jego serwis. Berlocq w tegorocznym głównym cyklu ani razu nie zdołał zakwalifikować się do grona ćwierćfinalistów.

22. zwycięstwo w bieżącym sezonie odniósł w czwartek rozstawiony na portugalskiej mączce z numerem piątym Miloš Raonić (ATP 27). 20-letni Kanadyjczyk posłał na drugą stronę kortu sześć asów i pięciokrotnie przełamał serwis João Sousy (ATP 254). 22-letni Portugalczyk dostał się do głównej drabinki turnieju dzięki przyznanej przez organizatorów dzikiej karcie, ale uległ 3:6, 3:6 po 71 minutach gry. Raonić dzięki temu powinien zanotować kolejny awans w światowym rankingu, a o półfinał turnieju zagra w piątek z Simonem.

Wyniki i program turnieju

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×