Grzegorz Panfil: Ciężko się gra w roli faworyta

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W pierwszej grze meczu Pucharu Davisa między Polską i Madagaskarem Grzegorz Panfil pokonał Antso Rakotondramangę 7:6, 6:3, 6:2, dzięki czemu biało-czerwoni objęli prowadzenie 1:0. - Przed meczem nie znałem przeciwnika, nigdy wcześniej nie spotkałem go na turnieju - przyznał po spotkaniu Panfil.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]Grzegorz Panfil (Polska): [/b]Na pewno pierwszy set był bardzo ciężki. Przed meczem nie znałem przeciwnika, nigdy wcześniej nie spotkałem go na turnieju. Problem tkwił w tym, że nie potrafiłem na początku odczytać jego serwisu, był zamaskowany i nie wiedziałem, w którą stronę poleci. Losy pierwszej partii musiał rozstrzygnąć tie break, gdzie rywalowi udało się obronić piłkę setową. Myślę, że ten set zaważył na całym spotkaniu. Drugiego wygrałem 6:3 z jednym przełamaniem, aczkolwiek nie było łatwo. Musiałem się napracować na returnie. Razem z trenerem w trakcie przerwy ustaliliśmy, że muszę grać agresywny return, wchodzić w przód i grac jak najwięcej po linii, z tego względu, że nawierzchnia tutaj jest bardzo szybka. I to przyniosło efekty. Myślę, że na returnie pracowałem bardzo dobrze. Jestem zadowolony z całego spotkania, pierwszy set był ciężki, a w trzecim już zagrałem taki swój tenis. Jesteśmy tutaj murowanym faworytem, aczkolwiek ciężko się gra w takiej roli. Zdobyłem pierwszy punkt, chłopaki w szatni są zadowoleni. Teraz czekamy na Jurka [Janowicza]. Miejmy nadzieję, że on wygra swoje spotkanie i będzie 2:0, a jutro o 14 wyjdzie debel. Antso Rakotondramanga (Madagaskar):

Z mojej strony był to dobry mecz. Po raz pierwszy zdarzyło mi się grac do trzech wygranych setów w II grupie rozgrywek. Mimo wszystko jestem bardzo zadowolony. Próbowałem moich sił, ale – niestety – nie udało mi się. Gdybym wygrał pierwszego seta, to mogłoby to być zupełnie inne spotkanie. Taka wygrana w pierwszej partii na pewno dałaby mi więcej pewności siebie. Na co dzień gram we Francji, studiuję w Grenoble, więc mam możliwość studiowania i grania na uniwersytecie. Tenis jest jednym z najpopularniejszych sportów na Madagaskarze, tuż obok boule.

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
pedro
10.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O mały włos, a Grzesiu przegrałby seta, ale byłaby wtopa. Na szczęście w dwóch kolejnych setach obeszło się bez rwania włosów z głowy. W sobotę debelek pieczętuje wygraną i przechodzimy do powa Czytaj całość