Wimbledon: Spacer Radwańskiej w deszczu do III rundy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Agnieszka Radwańska nie miała większych problemów z z awansem do III rundy. Pokonała Jelenę Wiesninę 6:2, 6:1 i tym samym odniosła 56. w karierze zwycięstwo w meczu wielkoszlemowym.

Agnieszka Radwańska na najsłynniejszych trawnikach świata przy Church Road dwukrotnie docierała do ćwierćfinału: w 2008 i 2009 roku. Polka w All England Club jeszcze nigdy nie odpadła w I rundzie. Rok temu krakowianka już w II rundzie przegrała z Petrą Cetkovską. W tegorocznej edycji Isia rozpoczęła od zwycięstwa z Magdaléną Rybárikovą. Przed startem turnieju spodziewano się, że w II rundzie znów polska zawodniczka natknie się na Venus Williams, jednak niespodziankę sprawiła Jelena Wiesnina. Z Rosjanką Radwańska grała dwukrotnie w ubiegłym sezonie: w Rzymie na korcie ziemnym w trzech setach górą była Rosjanka, a w Toronto na korcie twardym lepsza okazała się Polka.

Wiesnina aktualnie klasyfikowana jest na 79. miejscu w rankingu WTA, ale przed trzema laty zajmowała 22. lokatę. W Wimbledonie Rosjanka, tak jak Agnieszka, gra po raz siódmy i jej najlepszy wynik to IV runda z 2009 roku. Wiesnina pochwalić się może sześcioma finałami w cyklu WTA, jeden z w tym sezonie w Budapeszcie, z których jednak żadnego nie wygrała.

Mecz potoczył się bardzo szybko. Radwańska przełamała rywalkę w drugim gemie, a następnie jeszcze raz w ósmym gemie, co było równoznaczne ze zdobyciem seta. W drugiej partii historia się powtórzyła, Wiesnina straciła podanie w drugim gemie. Mecz został przerwany przy stanie 3:1 i 15-0 dla Radwańskiej z powodu opadów deszczu. Po ponad dwóch godzinach przerwy spotkanie zostało wznowione, Rosjanka nie potrafiła już nawiązać walki i wygrać choćby gema.

Jelena Wiesnina bardzo pomogła swojej rywalce. Smecze pod samą bandę czy kilkumetrowe auty przy prostych piłkach, przytrafiały się Rosjance dość często. Polka była bezbłędna, a prawie każda wyprawa do siatki przynosiła jej punkt. W całym meczu Radwańska zanotowała 16 uderzeń kończących, dobrze serwowała - miała 75 procent skuteczności pierwszego podania. Wiesnina popełniła 18 niewymuszonych błędów przy 16 piłkach wygranych bezpośrednio.

Agnieszka Radwańska w III rundzie zmierzy się z reprezentantką gospodarzy - Heather Watson, która w środę w II rundzie wyeliminowała Jamie Hampton 6:1, 6:4. Polka nie spotkała się jeszcze nigdy na korcie z 20-latką z Guernsey.

The Championships, Wimbledon, Londyn (Wielka Brytania) Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród kobiet w singlu 5,77 mln funtów środa, 27 czerwca

II runda gry pojedynczej:

Agnieszka Radwańska (Polska, 3) - Jelena Wiesnina (Rosja) 6:2, 6:1

Źródło artykułu:
Komentarze (16)
avatar
steffen
29.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niekoniecznie. Jak np. nie trafisz balonika ze środka kortu to też jest "wymuszony błąd" ? A podwójny serwisowy ? Też "wymuszony" ?  
avatar
RvR
28.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jeśli drabinka stwarza takie możliwości, to trzeba to wykorzystać. Iśka niech robi swoje i nie patrzy się na rywalki. Liczy się tylko zwycięstwo we własnym spotkaniu :)  
avatar
qasta
27.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy pamiętacie taką sytuację, żeby (co najmniej) dwoje Polaków znalazło się z 3. rundzie któregoś z turniejów Wielkiego Szlema ? Czytaj całość
avatar
Miss Gomez
27.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak, były błędy przy serwisie Rosjanki, ale widocznie uznano za wymuszone, bo dobry serwis.  
avatar
PolonistaFORDON
27.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
WAŻNA WIADOMOŚĆ...JANOWICZ W 3 RUNDZIE!!! POKONAŁ ERNESTA GULBISA PO CIĘŻKIM PIĘCIOSETOWYM POJEDYNKU!!!