WTA Montreal: Li brutalnie sprowadziła Radwańską do parteru
Brutalny popis mocy i precyzji dała Na Li w wygranym 6:2, 6:1 ćwierćfinale turnieju WTA Premier 5 w Montrealu z Agnieszką Radwańską.
Niczego dobrego nie zwiastowały poranne kłopoty Agnieszki Radwańskiej z Chanelle Scheepers. Z racji opóźnień spowodowanych opadami deszczu, Polka musiała po krótkiej przerwie przystąpić w sobotę do drugiego pojedynku, ćwierćfinału z Na Li.
Krakowianka stała w Montrealu przed niemałą szansą na objęcie przewodnictwa w zawodowym rankingu (pierwszy raz taką możliwość miała w Madrycie). Po kreczu Wiktorii Azarenki w II rundzie i rezygnacji ze startu Marii Szarapowej oraz Sereny Williams, zwycięstwo w imprezie dałoby starszej z sióstr upragnione prowadzenie. Na drodze Radwańskiej stanęła jednak Chinka, była finalistka Australian Open i mistrzyni Rolanda Garrosa.
Mecz rozgrywany był na bocznym korcie, bez kamer (w tym samym czasie na korcie centralnym swoje spotkanie kończyła Karolina Woźniacka), jednak opinie osób, które widziały spotkanie bezpośrednio w Montrealu były jednoznaczne: Chinka grała jak natchniona, z głębi kortu bijąc mocno i celnie.
Była to szósta konfrontacja Radwańskiej i Li. Polka przed spotkaniem prowadziła w tej rywalizacji z trzema zwycięstwami na koncie (ostatnie odniosła w bieżącym sezonie w Stuttgarcie), ale jedyny wcześniejszy pojedynek na kortach twardych wygrała Li.
Rogers Cup, Montreal (Kanada)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,168 mln dolarów
sobota, 11 sierpnia
ćwierćfinał:
Na Li (Chiny, 10) - Agnieszka Radwańska (Polska, 2) 6:2, 6:1
Program i wyniki turnieju
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)
-
![]()
steffen
Zgłoś komentarz
"niewymuszone błędy" to trochę mylące pojęcie, mające tak naprawdę sens jedynie przy błędach serwisowych.
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
zgryźliwy
Zgłoś komentarz
Praktycznie każda zawodniczka, która w meczu z Radwańską robi mało błędów (niewiele więcej od Polki), staje się dla niej dużym problemem. Regularność, robienie małej ilości Czytaj całość
błędów to podstawa tenisa Radwańskiej. Do niedawna dochodziły jeszcze fajne skróty, loby, itp. Teraz tego nie ma - np. skrótami Radwańska obecnie standardowo zdobywa mniej punktów od przeciwniczek. Przyczyna słabej gry Radwańskiej jest prosta: w ostatnich meczach robi sporo (jak na nią) niewymuszonych błędów, a wtedy cały jej tenis się rozlatuje, bo zdobywać punkty własnymi, agresywnymi uderzeniami nigdy nie potrafiła. Nie pamiętam meczu, w którym Radwańska miałaby więcej winnersów od przeciwniczki.
1
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
ort222
Zgłoś komentarz
cala polska malosc, zawisc i msciwosc, to jest nasza regula, Agnieszka walczy z tym i dopiero potem z rywalkami,
1
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
ort222
Zgłoś komentarz
malkontentom chodzi o to zeby nie osiagala wiecej niz wg nich zasluguje, czy moze byc cos glupszego?
2
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
ort222
Zgłoś komentarz
ona gra, nie kalkuluje co osiagnie, osiaga to co zdola osiagnac i sama mwoi ze osiaga wiecej niz sama sie spodziewala, i bardzo dobrze, a polscy malkontenci tylko podkladaja nogi
1
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
ort222
Zgłoś komentarz
chodzi jedynie o to żeby grala jak najlepiej moze grac i wygrywala jak najwiecej moze wygrywac i o nic wiecej, a co osiagnie to osiagnie, zycie pokaze
1
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
ort222
Zgłoś komentarz
do tego w tenisie nic nie ma za zaslugi, sa czytelne reguly gry jednakowe dla wszystkich i wszyscy maja tylko to co sami sobie wywalcza
1
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
vamos
Zgłoś komentarz
To jest zawodowy tenis, każda tenisistka wychodzi na mecz w dużym turnieju dać z siebie wszystko.
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
orzech1872
Zgłoś komentarz
tak jak Śląsk Wrocław był najsłabszym mistrzem polski od lat tak ta złotówa będzie najsłabszym numerem 1.
0
3
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
qasta
Zgłoś komentarz
miejmy nadzieję, że ten widoczny spadek formy nie potrwa dłużej niż do US Open
Wiem, że to banał - ale niezależnie od niezręczności (przez większośc kibiców uznanych za arogancję Czytaj całość
), która Iśka popełniła ostatnio w Londynie nadal jej bardzo kibicujemy, bo nadal reprezentuje te trzy literki : POL
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Łodziak
Zgłoś komentarz
wygrywała przed igrzyskami bo inne trzymały formę na igrzyska a teraz jest dupa!!!
0
2
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Jankus1110
Zgłoś komentarz
Pomijając (obniżoną ostatnio, IMO) formę sportową Agnieszki, warto pamiętać, że jako finalistka Wimbledonu (i do niedawna Nr 2 na świecie) ściągnęła na siebie gromy w postaci Czytaj całość
ambicji innych przeciwniczek - bo każdy chce pokonać kogoś, kto już był "u nieba bram". Nic dziwnego, że np. Scheepers grała w pierwszym wczorajszym meczu powyżej tego, czego człowiek zwykle się po niej spodziewa i nic dziwnego, że z dużą ambicją podeszła do swojego meczu i Li i Barthel. Agnieszka jest po prostu "the woman to beat" (czyli tej, na której pokonaniu wszystkim zależy - przede wszystkim dla prestiżu). A że jest w nie najlepszej formie, to i przegrywać się zdarza.
1
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Thorn86
Zgłoś komentarz
Coś Radwańska po igrzyskach i na tym co tam pokazała pokazuje dalej że w tym roku idzie już jej tylko gorzej i zamiast piać się w rankingu na pierwszą pozycję to ona stopniowo i powoli Czytaj całość
będzie spadać w dół.
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
Zobacz więcej komentarzy (8)