Andy Murray: Czas przełamać dominację wielkiej trójki

Andy Murray, na dzień przed rozpoczęciem ostatniego w tym roku turnieju Wielkiego Szlema- US Open, zapowiada że jest w znakomitej formie, zarówno fizycznej jak i psychicznej. Twierdzi także, że nadszedł już czas, żeby skończyć z dominacją wielkiej trójki tego sezonu - Rafaela Nadala, Rogera Federera i Novaka Djokovicia.

Tomasz Michna
Tomasz Michna

-Nadal, gra oczywiście bardzo dobrze, ale ogromna ilość występów w ostatnim czasie, może spowodować u niego duże zmęczenie na US Open - twierdzi Murray, który jak dotąd z pięciu pojedynków, jakie stoczył w swojej karierze z Hiszpanem, nie wygrał żadnego. 21-letni Szkot podchodzi bez respektu, także do dwóch pozostałych rywali. -Federer, także gra dobrze, lecz jego wizerunek tenisisty niepokonanego ostatnio mocno podupadł, natomiast Djokovicia pokonałem niedawno dwa razy i to dało mi wiele pewności siebie- zapewnia Murray, który pokonał Serba na turniejach w Cincinatti i Toronto.

Młody Brytyjczyk zamierza przystąpić do rywalizacji na kortach Flushing Meadows z myślą o końcowym sukcesie. -Na pewno to nie będzie łatwe zadanie, ale by wygrywać turnieje Wielkiego Szlema, muszę odnosić zwycięstwa nad najlepszymi na świecie - mówi.

Murray czuje, że stać go na osiągnięcie wyższej pozycji w rankingu ATP. - Chcę wciąż posuwać się do przodu i myślę, że teraz nadchodzi czas, bym znalazł się o szczebel wyżej w hierarchii światowego tenisa- twierdzi szósty obecnie zawodnik rankingu.

Pierwszym rywalem Andy'ego Murraya na kortach US Open będzie Argentyńczyk Sergio Roitman.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×