WTA Brisbane: Mocny start Azarenki, męczarnie Kerber

Wiktoria Azarenka pokonała 6:3, 6:3 Sabinę Lisicką w swoim pierwszym meczu nowego sezonu. Z opresji wyszła Andżelika Kerber, która w wygranym pojedynku z Mónicą Puig była bliska porażki.

Robert Pałuba
Robert Pałuba

Liderka rankingu, rozpoczynająca występ w turnieju od drugiej rundy, odniosła w środę przekonujące zwycięstwo nad Sabiną Lisicką. Dzięki potężnym uderzeniom z głębi kortu, na które odpowiedzi nie była w stanie znaleźć nawet białoruska mistrzyni defensywy, w obu setach Niemka była w stanie nawiązać walkę z wyżej notowaną przeciwniczką. Ostatecznie triumfowały spokój i regularność Azarenki, która w zaciętych gemach wygrywała kluczowe punkty, a przede wszystkim popełniała znacznie mniej błędów. Białorusinka zmierzy się w ćwierćfinale z Ksenią Pierwak, pogromczynią Urszuli Radwańskiej.

W pojedynku drugiej rundy prawdziwe męczarnie przeszła rozstawiona z numerem czwartym Andżelika Kerber. 19-letnia Mónica Puig od samego początku meczu postawiła twarde warunki, co w połączeniu z nieco słabszą dyspozycją faworyzowanej Niemki zaowocowało zaciętą, trzysetową batalią.

W trzecim secie Kerber była bliska porażki, bowiem przegrywała już 1:4, ale niemiecka tenisistka zdołała odrobić straty. Piąta rakieta świata przeszła kolejną próbę w tie breaku, w którym musiała szybko reagować (przegrywała 1-4). Decydująca partię Niemka wygrała ostatecznie 7:6(7), a cały pojedynek trwał ponad dwie i pół godziny.

- Nie znałam mojej przeciwniczki, ale na pewno ma przed sobą jasną przyszłość. Uderza mocno i głęboko, a do tego znakomicie się porusza - komplementowała rywalkę Kerber. - Od samego początku szukałam swojego rytmu. Puig znakomicie rozpoczęła trzeciego seta, po pięciu minutach przegrywałam 1:4, ale walczyłam do ostatniego punktu. Wygranie tak zaciętego pojedynku daje dużo pewności siebie - analizowała niemiecka zawodniczka, która o półfinał zagra z Anastazją Pawluczenkową.

Znakomity występ kontunuuje inna nadzieja kobiecych rozgrywek, Sloane Stephens. Utalentowana 19-latka z Florydy, która z powodu kontuzji mięśni brzucha pauzowała od US Open, pokonała w środę Sofię Arvidsson i w nagrodę zmierzy się z Sereną Williams.

- Uwielbiam ją. Oczywiście, Serena miała wielki wpływ na moją karierę. Jestem bardzo podekscytowana, że będę mogła się jutro z nią zmierzyć, myślę, że będę się dobrze bawić - mówiła Stephens. Młoda Amerykanka nie pierwszy raz podkreśliła rolę Williams w jej tenisowym rozwoju. Wcześniej niezwykle przyjaźnie wypowiadała się o legendarnej rodaczce podczas wspólnego wyjazdu na rozgrywki Pucharu Federacji na Ukrainie, gdzie Serena była ostoją amerykańskiej reprezentacji.

Brisbane International, Brisbane (Australia)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 1 mln dolarów
środa, 2 stycznia

II runda gry pojedynczej:

Wiktoria Azarenka (Białoruś, 1) - Sabina Lisicka (Niemcy) 6:3, 6:3
Andżelika Kerber (Niemcy, 4) - Mónica Puig (Portoryko, Q) 3:6, 6:4, 7:6(7)
Sloane Stephens (USA) - Sofia Arvidsson (Szwecja) 6:3, 6:4
Łesia Curenko (Ukraina, LL) - Jarmila Gajdošová (Australia, WC) 1:6, 6:1, 6:4

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×