WTA Ad-Dauha: Azarenka wygrywa po raz siódmy z rzędu, Radwańska bez lekarstwa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wiktoria Azarenka wygrała siódme kolejne spotkanie z Agnieszką Radwańską. Białoruska tenisistka, która w poniedziałek straci prowadzenie w rankingu na rzecz Sereny Williams, pokonała Polkę 6:3, 6:3.

Sobotni półfinał między Agnieszką Radwańska i Wiktorią Azarenką był już 15. pojedynkiem równolatek na zawodowych kortach. W półfinale katarskiej imprezy Białorusinka poprawiła i tak znakomity bilans 11-3, choć pojedynek nie był tak jednostronny jak niektóre z zeszłorocznych konfrontacji zawodniczek.

Spotkanie w katarskiej stolicy nie zaczęło się po myśli krakowskiej tenisistki, która już w pierwszym gemie oddała podanie i poczuła siłę returnu liderki rankingu. Przewaga mistrzyni Australian Open była jednak chwilowa, bowiem sama, popełniając trzy proste błędy, przegrała serwis w kolejnym gemie, a Polka odpowiedziała łatwym gemem serwisowym, po raz pierwszy i ostatni w meczu obejmując prowadzenie.

Kolejnego breaka Azarenka wywalczyła przy stanie 2:2, kiedy znakomity kończący bekhend poparty wygrywającym returnem dał jej dwie szanse na przełamanie. Świetny atak przy drugiej szansie pozwolił tenisistce z Mińska na uzyskanie przewagi breaka i rozwinięcie skrzydeł. Od tego momentu spotkanie z każdą minutą coraz bardziej przypominało ostatnie cztery konfrontacje tenisistek. Azarenka nie bała się wejść w kort i zaatakować krótszych piłek Polki, która broniła się wycofana za linię końcową.

Mimo starań Radwańskiej i czasami spektakularnych wręcz akcji w defensywie, to liderka rankingu przejęła dowodzenie na korcie. Z każdym gemem grała pewniej i najpierw wysunęła się na prowadzenie 4:3 z przewagą przełamania, a ostatni gem premierowej odsłony był jej popisową rozgrywką, w której popisała się trzema genialnymi returnami. Szczególny problem Radwańska miała po drugim podaniu, często bezlitośnie karconym przez Azarenkę, siejąc zamęt i niepewność w głowie Polki.

Drugi set, mimo identycznego wyniku końcowego, był wyraźnie mniej zacięty niż partia otwarcia. Azarenka szybko wysunęła się na prowadzenie 3:0, imponując konsekwencją i głębią uderzeń z głębi kortu, od czasu do czasu zagrywając dobrego dropszota czy kończąc akcje przy siatce. Szansę miała Polka w trzecim gemie, gdy po genialnej obronie minęła nacierającą przeciwniczkę i doprowadziła do stanu 30-30, ale przebiegniętych kilka długości kortu dało o sobie znać w kolejnych dwóch punktach, w których zepsuła returny. W przerwie przy ławce Radwańskiej pojawił się Tomasz Wiktorowski, który udzielił polskiej tenisistce kilku wskazówek, jak próbować przeciwstawić się dobrze dysponowanej przeciwniczce.

Po genialnym minięciu w gemie szóstym Azarenka miała dwie okazje na objęcie prowadzenia 5:1, ale krakowianka zdołała wydostać się z opresji. Wykorzystując nowe piłki i ładnie atakując, Radwańska obroniła się przy stanie 2:5, ale przy podaniu rywalki była bezradna (jedynego break pointa miała w drugim gemie pojedynku, kiedy przełamała serwis przeciwniczki). Białoruska zawodniczka nie roztrwoniła przewagi i w dziewiątym gemie pewnie zamknęła pojedynek, wykorzystując pierwszego meczbola. Po spotkaniu tenisistki sympatycznie podziękowały sobie przy siatce, pokazując, że dawne nieporozumienia są już przeszłością.

Finał w Dausze będzie drugim meczem Azarenki o tytuł w sezonie i 27. w zawodowej karierze. Białorusinka zmierzy się w nim z Sereną Williams.

Qatar Total Open, Ad-Dauha (Katar) WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,37 mln dolarów sobota, 16 lutego

półfinał gry pojedynczej:

Wiktoria Azarenka (Białoruś, 1) - Agnieszka Radwańska (Polska, 4) 6:3, 6:3

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Źródło artykułu:
Komentarze (38)
avatar
ort222
18.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Trzeba wiedziec ze to nazewnictwo jest umowne i nie bredzic o prezentach, bledach na wlasne zyczenie itd  
avatar
ort222
18.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Roznica miedzy winnerem a tzw bledem wymuszonym, jest taka jak miedzy asem , s serwisem wygrywajacym.  
wislok
17.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niewymuszony błąd - to taki błąd , do którego powstania nie przyczyniła się rywalka. Problem powstaje podczas meczu-bo są rozbieżności,które błędy uznać za wymuszone,a które za niewymuszone i s Czytaj całość
avatar
klossh92
17.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tenis jest jednym ze sportów bezpośredniej walki, gdzie następuje bezustanna wzajemna presja obydwu rywali. Błędy niewymuszone i wymuszone "przenikają się" bez przerwy. Statystyki pomeczowe dot Czytaj całość
avatar
rademenes
17.02.2013
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Ludzie, wy jeszcze młócicie ten zamknięty temat?! Już dawno po meczu, wrzućcie na luz. Dubai od poniedziałku, oszczędzajcie siły... Tą bezczelną belaruskę trzeba w końcu poskromić, bo z deczka Czytaj całość