W tym artykule dowiesz się o:
Faworyt gospodarzy, który wcześniej wygrywał turniej w Barcelonie siedem razy, Rafael Nadal, pokazał się z bardzo dobrej strony. Dominował od samego początku meczu, który zakończył po 88 minutach przy wyniku 6:4, 6:2. 26-latek z Majorki odniósł 35. kolejne zwycięstwo na katalońskiej mączce i w III rundzie spotka się z Francuzem Benoitem Paire, który w środę odprawił Hiszpana Pablo Andujara.
Z turniejem sensacyjnie pożegnał się inny Hiszpan, rozstawiony z "jedynką" David Ferrer, którego wyeliminował kwalifikant z Rosji, doświadczony Dmitrij Tursunow. 31-letni walencjanin, który występował w Barcelonie 11. raz, nie poradził sobie z grającym w Barcelonie po raz piąty moskwianinem, przegrywając 5:7, 6:3, 1:6. Dla Hiszpana był to pierwszy mecz w turnieju, tymczasem Tursunow rozegrał już czwarte spotkanie, ponieważ przedzierał się także przez eliminacje, wygrywając w nich kolejno z Kanadyjczykiem Stevenem Diezem i Hiszpanem Javierem Martim.
Po meczu Ferrer nie krył smutku i rozczarowania: - To był mecz, o którym chcę jak najszybciej zapomnieć. To jeden z najgorszych pojedynków w moim życiu. Nie byłem dobrze nastawiony mentalnie do gry, wszystko źle mi się układało. Osobiście bardzo mnie boli ta przegrana, ponieważ moje szanse na sukces w Barcelonie z roku na rok maleją.
Tursunow z szacunkiem wypowiadał się o rywalu: - To nie był jego najlepszy mecz, ja zagrałem tu kilka spotkań wcześniej, starałem się dziś grać szybki tenis. Obaj wiemy jak się gra w tenisa, ale to nie był jego dzień. Wcześniejsze mecze w eliminacjach pozytywnie wpłynęły na grę Rosjanina, który optymistycznie patrzy na kolejny pojedynek: - Grałem z wieloma ekspertami od gry na mączce i jeśli będę serwował trochę lepiej niż dziś, to myślę, że mam szansę wygrać z Belluccim, ale na pewno nie będzie to łatwe.
Żadnych problemów z awansem do III rundy nie mieli w środę inni wyżej rozstawieni tenisiści. Oznaczony numerem piątym Kanadyjczyk Milos Raonić pokonał 6:4, 6:2 Francuza Edouarda Roger-Vasselina, a Argentyńczyk Juan Monaco, turniejowa "siódemka", rozbił w 48 minut 6:0, 6:2 Australijczyka Bernarda Tomicia. Seta nie stracił również rozstawiony z "czwórką" Nicolás Almagro, zwyciężając 6:1, 7:5 Chorwata Ivana Dodiga.
Barcelona Open Banc Sabadell, Barcelona (Hiszpania) ATP World Tour 500, kort ziemny, pula nagród 1,7 mln euro środa, 24 kwietnia
II runda gry pojedynczej:
Z Barcelony
dla SportoweFakty.pl
Jarosław Dudek
[/b]