US Open: Janowicz z kwalifikantem, Przysiężny z Benneteau, Kubot z Nieminenem

Polaków, to jestem umiarkowaną optymistką. Przysiężny i Kubot delikatnie mówiąc nie mają zbyt łatwej drabinki. Ale za to JJ wręcz przeciwnie. Do 4 rundy wszyscy w zasięgu, ewentualny pojedynek z Ferrerem też jakoś strachu we mnie nie wywołuje.

sugestiami, że powinniśmy zmienić obywatelstwo na brytyjskie xD Dobra, a już tak na poważnie, to moim zdaniem Jerzy spokojnie może zrobić 4 rundę. Kwalifikant i Sock to nie są wymagający rywale. Może trochę gorzej z Tipsym, ale Serb jest kompletnie bez formy, więc raczej też do ogrania. Schody mogą się zacząć wraz z Ferrerem. Bardzo ucieszyłabym się, gdyby ograł Hiszpana, ale...no właśnie, może się on ponownie okazać za mocny i tak obstawiam. Więc mój typ to IV runda i trzy wygrane mecze, ale nie jest to jakieś pewne stanowisko z mojej strony. Jeżozwierz nie zawojował sezonu na amerykańkim hardzie- raczej szło mu jak po grudzie. Tak więc zobaczymy, ale moim zdaniem wytypowana przeze mnie wyżej faza jest realnie do osiągnięcia. Łukiego niestety spisuję na straty w pierwszej rundzie. Kubot nie prezentuje się ostatnio najlepiej, a nie uważam też Nieminema za łatwego rywala. Trudna misja przed Lubinianiem, ale będę za niego trzymać mocno kciuki. Michał to już w ogóle ma przed sobą istną mission impossible. Tu jeszcze mniej wierzę w możliwość zwycięstwa, ale...(w tym przypadku jak najbardziej właściwe) WIERZYMY! ANDY ANDY ANDY! Ależ ja się cieszę, z tego losowania! Ma w 1/2 Novaka, z którym moim zdaniem da sobie radę. Ostatnio dwukrotnie pokonał Serba w finałach turniejów wielkoszlemowych. Wydaje mi się, że jako obrońca tytułu i mając w pamięci poprzedni triumf nad Djokerem na Wimbledonie [i]'in straight sets'[/i] poradzi sobie z presją i awansuje do finału. Jak zawsze COME ON Andy! (fanatyczka Fabulous musiała to dodać) Kurczę, FedEx ostatnio ciągle trafia na Rafaela w ćwierćfinałach. Teraz należy postawić pytanie, czy Roger do tej 1/4 dojdzie. Jest dla mnie jedną wielką niewiadomą, jak będzie wyglądała gra Szwajcara w Nowym Jorku, ale występ KOT-a w QF-ie wydaje się raczej przesądzony. Utalentowany Ryan Harrison ma okropnego pecha. No cóż...Polacy do boju! Oraz Muzzman z Rafą do finału!

;P Za to ćwiartka Jerzego jest realna, no, może czwarta runda, Ferrari to chyba najbardziej niedoceniany tenisista w Tourze, zobaczymy jak z formą u Hiszpana. Jerzy w Londynie gryzł trawę i dogryzł do SF, podobno nowojorskie korty lubi jeszcze bardziej, a że już nie ma Novikova w kwalach, to aż miło grać.

połówce jest Rafa i Roger..