ATP Walencja: 19 minut Granollersa z Tipsareviciem, Fognini pokonał Kliżana

Janko Tipsarević skreczował po zaledwie trzech gemach meczu I rundy turnieju ATP w Walencji z Marcelem Granollersem. W II rundzie wystąpi Fabio Fognini, natomiast nieoczekiwanie odpadł Kevin Anderson.

Marcin Motyka
Marcin Motyka

Rozgrywana równolegle do turnieju w Bazylei impreza Valencia Open 500, mimo takiej samej rangi (ATP World Tour 500) i wyższej puli nagród w porównaniu do zmagań w Szwajcarii, nie sprowadziła na start największych gwiazd męskiego tenisa. Z graczy notowanych w czołowej "10" rankingu ATP, w Bazylei wystąpi pięciu, natomiast w Walencji tylko jeden - David Ferrer. Oprócz Hiszpana najważniejszymi postaciami turnieju, który od 2009 roku jest rozgrywany w przepięknej, futurystycznej hali Agora są Tommy Haas i John Isner, a polskich kibiców pasjonować będą występy Jerzego Janowicza, rozstawionego z numerem piątym, oraz Michała Przysiężnego, który udanie przeszedł przez eliminacje. Obaj Polacy na kort wyjdą we wtorek.

W pierwszym dniu turnieju największe gwiazdy nie wystąpiły. Swoje powody do zadowolenia mieli za to gospodarze, bo z trzech hiszpańskich tenisistów, dwóch wygrało swoje mecze. Najszybciej awans wywalczył Marcel Granollers, który na korcie spędził... 19 minut, ponieważ jego rywal, Janko Tipsarević, skreczował po rozegraniu trzech gemów z powodu kontuzji stopy.

- Widziałem, że mój rywal miał problemy ze stopą. Mam nadzieję, że wszystko będzie z nim w porządku i życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia - powiedział Hiszpan. - Bardzo lubię grać w Walencji. Ten turniej odbywa się pod koniec sezonu, ale zawsze mam wystarczająco dużo sił, by grać tutaj - dodał mistrz Valencia Open 500 z 2011 roku i finalista sprzed trzech lat.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Rywalem Granollersa w II rundzie będzie Fabio Fognini. Rozstawiony z numerem siódmym Włoch wyeliminował Słowaka Martina Klizana, o którym było bardzo głośno w ostatnich tygodniach. Kliżan, w wywiadzie dla jednego ze słowackich portali internetowych, powiedział, że brakuje mu motywacji do uprawiania sportu, a przede wszystkim potrzebuje wsparcia sponsorów, by rozwijać swoją karierę. W poniedziałek 24-latek z Bratysławy uległ Fogniniemu w trzech setach i była to jego piąta
porażka z rzędu.

Niespodziankę sprawił Roberto Bautista. Hiszpan, finalista tegorocznego turnieju w Madrasie, pokonał 3:6, 7:6(5), 6:3 będącego w ostatnich tygodniach w słabszej dyspozycji Kevina Andersona. W trakcie niemal dwuipółgodzinnej batalii, Anderson posłał 15 asów serwisowych, wygrał 74 proc. rozegranych punktów po trafionym pierwszym podaniu, ale ostatecznie przegrał, bowiem był mniej skuteczny w egzekwowaniu break pointowych szans. Tenisista z RPA z ośmiu piłek na przełamanie wykorzystał jedną, zaś Bautista z czterech okazji na breaka zamienił dwie, odnosząc trzecie w karierze zwycięstwo nad graczem z Top 20 rankingu ATP.

Bautista w 1/8 finału zagra z Dmitrijem Tursunowem. Rosjanin oddał ledwie pięć gemów w 62-minutowym starciu innemu reprezentantowi gospodarzy, specjaliście od kortów ziemnych, Albertowi Montanesowi, wygrywając 6:4, 6:1.

Valencia Open 500, Walencja (Hiszpania)
ATP World Tour 500, kort twardy w hali, pula nagród 1,496 mln euro
poniedziałek, 21 października

I runda gry pojedynczej:

Fabio Fognini (Wlochy, 7) - Martin Kližan (Słowacja) 7;5, 3:6, 6:0
Roberto Bautista (Hiszpania, WC) - Kevin Anderson (RPA, 8) 3:6, 7:6(5), 6:3
Marcel Granollers (Hiszpania) - Janko Tipsarević (Serbia) 1:2 i krecz
Dmitrij Tursunow (Rosja) - Albert Montañés (Hiszpania) 6:4, 6:1

ATP Bazylea: Dramatyczny super tie break i zwycięstwo Polish Power

Jak oceniasz zachowanie Janko Tipsarevicia, który skreczował po 19 minutach gry?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×