Agnieszka Radwańska: Jestem szczęśliwa, bo potrafiłam wrócić do gry

Agnieszka Radwańska odwróciła losy meczu z Anastazją Pawluczenkową i awansowała do IV rundy Australian Open. - W drugim secie mogłam grać swój tenis i dlatego było mi trochę łatwiej - powiedziała.

Marcin Motyka
Marcin Motyka

Bardzo ciężką przeprawę w III rundzie Australian Open miała Agnieszka Radwańska. Polka zmierzyła się ze swoją dobrą znajomą jeszcze z czasów juniorskich, Anastazją Pawluczenkową. Rosjanką wygrał pierwszego seta, w drugim szybko wywalczyła przewagę przełamania, lecz nasza reprezentantka odwróciła losy meczu i triumfowała 5:7, 6:2, 6:2 w dwie godziny i 15 minut.

Oceniając spotkanie, Radwańska dostrzegła analogię do swojego poprzedniego boju z Pawluczenkową, we wrześniu, w finale turnieju w Seulu, w którym także zwyciężyła po ciężkim, trzysetowym boju. - Tak, na pewno był to podobny mecz do finału w Seulu w zeszłym roku - powiedziała.

- Jestem szczęśliwa, bo potrafiłam wrócić do gry w drugim secie. Oczywiście pierwszy set był bardzo wyrównany, ale sądzę, że ja po prostu w końcówce zagrałam nieco słabiej. W drugim secie mogłam grać swój tenis i dlatego było mi trochę łatwiej - analizowała Polka.

Potencjalną rywalką krakowianki w IV rundzie mogła być Karolina Woźniacka, która jednak niespodziewanie przegrała z Garbine Muguruzą. - Znamy się od dawna. Grałyśmy przeciw sobie wiele razy, nawet w turniejach do dziesięciu czy 12 lat. Teraz jesteśmy w Top 10 rankingu. Trenujemy ze sobą razem na turniejach, więc mogę powiedzieć, że znamy się dobrze - mówiła o Dunce.

Radwańska wróciła wspomnienia do lat, gdy była młodą, dopiero dobrze zapowiadającą się tenisistką. - Gdy byłam jeszcze juniorką, oglądałam tenis w telewizji i wiele z tych tenisistek teraz tu gra. To miłe uczucie, gdy widzisz w turnieju kogoś, kogo oglądałaś w telewizji, a czasami stajesz z nim po przeciwnej stronie siatki. To ogromny krok. Z czasów juniorskich mam znakomite wspomnienia - powiedziała.

- Prawdę mówiąc, nie znam wielu juniorów - przyznała pierwsza rakieta Polski. - Myślę, że dlatego, bo można ich zobaczyć tylko w Wielkich Szlemach, a więc cztery razy do roku - zakończyła.

Mecz o ćwierćfinał Australian Open z Hiszpanką Garbine Muguruzą Radwańska rozegra w poniedziałek.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Australian Open: Federer śrubuje rekord, Dimitrow wygrał z Raoniciem, Murray pokonał ulubieńca swojej mamy
Australian Open: Wymęczona wygrana Mariusza Fyrstenberga i Marcina Matkowskiego


Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×