ATP Rotterdam: Jerzy Janowicz znów nie znalazł sposobu na Tomasa Berdycha

W trzecim pojedynku pomiędzy Jerzym Janowiczem a Tomasem Berdychem po raz trzeci triumfował Czech. Tym razem w półfinale turnieju ATP w Rotterdamie, choć to Polak wygrał pierwszego seta.

Marcin Motyka
Marcin Motyka

Jerzy Janowicz stanął przed szansą na pierwszy w karierze awans do półfinału turnieju rangi ATP World Tour 500. W pojedynku 1/4 finału ABN AMRO World Tennis Tournament rywalem łodzianina był Tomas Berdych, z którym nasz reprezentant przegrał dwie dotychczas rozegrane konfrontacje. W poprzednich pojedynkach z Czechem Polak za każdym przegrywał, wygrywając w obu spotkaniach po jednym secie w tie breakach. Podobnie było w piątek, znów Janowicz wygrał partię w dodatkowej rozgrywce, lecz z końcowego triumfu cieszył się Berdych.

23-latek z Łodzi rozpoczął pojedynek w bardzo obiecującym stylu. Wychodził zwycięsko z wojny na potężne serwisy i forhendy, która rozgorzała na korcie centralnym w hali Ahoy Rotterdam i w piątym gemie wywalczył przewagę przełamania.

Janowicz pewnie zmierzał ku zwycięstwu w pierwszym secie, lecz w dziesiątym gemie, gdy serwował, aby dokończyć dzieła w premierowej odsłonie, nie pierwszy raz w karierze nie wytrzymał presji i dał się przełamać. Berdych poszedł za ciosem po wyjściu z trudnej sytuacji, wyszedł na prowadzenie 6:5, a w 12. gemie wypracował dwie piłki setowe, których jednak nie wykorzystał.

Reprezentant Polski utrzymał własne podanie i doprowadził do tie breaka. W dodatkowej rozgrywce Berdych jako pierwszy uzyskał przewagę mini breaka, Janowicz odrobił stratę, lecz od stanu 4-4 przegrał dwa punkty z rzędu, co dało kolejne setbole czeskiemu tenisiście. Berdych jednak nie wykorzystał również tych szans, a po dwóch wspaniałych kończących forhendach, to Janowicz miał w ręku piłkę setową.

Ale i łodzianin nie potrafił zakończyć seta, popełniając podwójny błąd serwisowy. Sytuacja w tie breaku zmieniała się jak w kalejdoskopie. Berdych stanął przed piątą okazją na zakończenie partii otwarcia, lecz przestrzelił forhend. Po chwili Polak wywalczył drugiego setbola, lecz ta szansa także odeszła w zapomnienie.

Obaj tenisiści męczyli się z własną grą w końcówce partii otwarcia, tie break był grą błędów, walką z własnymi słabościami, z której górą wyszedł Janowicz, w dużej mierze dzięki pomyłkom Berdycha. Przy stanie 9-9 Czech pomylił się z forhendu, a przy trzecim setbolu dla Janowicza, nie poradził sobie z głębokim returnem zagranym przez Polaka i wpakował bekhend w siatkę.

Janowicz wygrał trwającego pięć kwadransów pierwszego seta, ale w drugim niemal nie zaistniał na placu gry. W piątym gemie polski tenisista w fatalnym stylu oddał podanie, popełniając trzy podwójne błędy serwisowe, następnie Berdych dołożył kolejnego breaka i wygrał drugą odsłonę 6:2, wieńcząc ją asem.

Losy finałowego seta, jak i całego meczu, rozstrzygnęły się w już w trzecim gemie. Janowicz zagrał bardzo słabo przy własnym podaniu, co wykorzystał Berdych wypracowując break pointa, przy którym nasz reprezentant posłał forhend w siatkę.

Czech nie pozwolił już się dogonić Janowiczowi. Polak w dziewiątym gemie, dzięki znakomitym serwisom, obronił jeszcze trzy meczbole, ale przy własnym podaniu reprezentant naszych południowych sąsiadów był bezwzględny i zakończył cały mecz po dwóch godzinach i 27 minutach.

W swoim drugim w karierze półfinale w Rotterdamie oznaczony "trójką" Berdych zagra z obrońcą tytułu, rozstawionym z numerem pierwszym Juanem Martínem del Potro bądź Ernestsem Gulbisem.

ABN AMRO World Tennis Tournament, Rotterdam (Holandia)
ATP World Tour 500, kort twardy w hali, pula nagród pula nagród 1,369 mln euro
piątek, 14 lutego

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Tomáš Berdych (Czechy, 3) - Jerzy Janowicz (Polska) 6:7(9), 6:2, 6:4

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

ATP Rotterdam: Gulbis pokonał del Potro, Fyrstenberg i Matkowski poznali rywali w półfinale

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×