WTA Cincinnati: Agnieszka Radwańska murem nie do przebicia dla Kurumi Nary
Agnieszka Radwańska turniej WTA w Cincinnati rozpoczęła od dwusetowego zwycięstwa nad Kurumi Narą, rakietą numer jeden Japonii.
Świetna akcja sfinalizowana forhendem przyniosła Radwańskiej szansę na odebranie rywalce podania w drugim gemie w II secie. Wykorzystała ją bardzo dobrym krosem bekhendowym. W trzecim gemie krakowianka odparła break pointa krosem forhendowym, a w czwartym miała szansę podwyższyć na 4:0. Nara obroniła się jednak kapitalnym bekhendem po linii.
W piątym gemie Radwańska wróciła z 0-30. Ostatni punkt zdobyła lekko dobiegając do drop szota rywalki i odgrywając wysoką piłkę, na co Japonka nie znalazła przy siatce skutecznej odpowiedzi. Kombinacja krosa bekhendowego i forhendowego drajw woleja dała Narze break pointa w siódmym gemie, ale Radwańska odparła go wygrywającym serwisem. Po rozegraniu 14 punktów krakowianka utrzymała podanie, wymuszając na Japonce błąd bardzo dobrą kontrą. Mecz zakończyła przełamaniem na sucho. W ostatniej wymianie zagrała szybką kontrę bekhendową po linii oraz woleja, a lob Nary wylądował poza kortem.
W trwającym 74 minuty spotkaniu Radwańskiej i Narze naliczono szokująco dużo niewymuszonych błędów, choć wydaje się, że spora część z nich nie nadawała się do tej rubryki w statystykach. Krakowianka miała ich 23 przy dziewięciu kończących uderzeniach, a Japonka 43 przy 14 piłkach wygranych bezpośrednio. Polka obroniła pięć z sześciu break pointów, a sama wykorzystała pięć z ośmiu szans na przełamanie rywalki. Przy swoim drugim podaniu Nara zdobyła tylko dwa z 11 punktów.
Radwańska przez pierwsze trzy gemy rozkręcała się, ale później mecz potoczył się bardzo szybko. Po utracie podania przy stanie 1:1 w I secie, Polka zdobyła osiem gemów z rzędu i miała sytuację na korcie pod pełną kontrolą. Nieprzyzwyczajona do takiej rzetelności i różnorodności w konstrukcji punktów Nara odbijała się od krakowskiego muru. Radwańska w zarodku studziła ofensywne zapędy Japonki, posyłając szybkie kontry i grając głębokie piłki niemal z zegarmistrzowską precyzją. Rakieta numer jeden Kraju Kwitnącej Wiśni była nieustannie w ruchu, bo Polka ruszała ją po narożnikach ostrymi krosami. W grze Nary zabrakło spokoju, do czego walnie przyczyniła się Radwańska, wyprzedzając ruchy rywalki i świetnie wykorzystując całą przestrzeń kortu.Ekspres Radwańska mknie do przodu i nie zamierza zwalniać tempa. W czwartek krakowiankę czeka jednak starcie z Sabiną Lisicką (WTA 29), która jako jedyna urwała Polce seta w ubiegłym tygodniu w Montrealu (wtedy również spotkały się w 1/8 finału). Niemka w II rundzie miała blisko trzygodzinny maraton z Sarą Errani (WTA 15). Pokonała Włoszkę 6:4, 2:6, 7:6(2). Radwańska z Lisicką zagra o trzeci ćwierćfinał w piątym starcie w Cincinnati (wcześniej w 2012 i 2013).
Western & Southern Open, Cincinnati (USA)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,567 mln dolarów
środa, 13 sierpnia
II runda gry pojedynczej:
Agnieszka Radwańska (Polska, 4) - Kurumi Nara (Japonia) 6:2, 6:2
WTA Cincinnati: Bouchard pokonana przez Kuzniecową, Serbki grają dalej
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)