WTA Auckland: Urszula Radwańska pokonała wielkoszlemową mistrzynię, 250. zwycięstwo Polki

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Urszula Radwańska odniosła czwarte zwycięstwo w Auckland. Reprezentantka Polski w I rundzie turnieju głównego pokonała wyżej notowaną od siebie Francescę Schiavone.

We wcześniejszych spotkaniach Urszuli Radwańskiej z Francescą Schiavone bezsprzecznie dominowała reprezentantka Polski. Zarówno w Hobart w 2009, jak i w Moskwie w 2012 roku triumfowała krakowianka, nie tracąc przy tym ani jednego seta. [ad=rectangle] Radwańska od pierwszej piłki starała się przejąć inicjatywę i co kilka chwil raczyła swoją przeciwniczkę uderzeniami nie do odbioru, a Schiavone była w stanie odpowiedzieć jedynie nieczystym bekhendem posłanym w aut lub zagraniami w siatkę. Po pięciu z rzędu gemach wygranych przez krakowiankę do głosu doszła triumfatorka Rolanda Garrosa z 2010 roku, która dzięki większej agresji prawie całkowicie zniwelowała straty, broniąc przy tym dwóch setboli.

Przy stanie 5:4 do własnego podania przystąpiła reprezentantka Polski. Po dwóch błędach rywalki, Radwańska stanęła przed kolejnymi szansami na zakończenie pierwszej partii. Tym razem to Schiavone nie wytrzymała ciśnienia i po raz kolejny wyrzuciła poza kort bekhendowe uderzenie.

Radwańska drugiego seta rozpoczęła od mocnego uderzenia. Najpierw przełamała rywalkę, a następnie wygrała własny gem serwisowy. Sytuacja na korcie zaczynała coraz bardziej przypominać pierwszą partię, gdyż Polka ponownie odebrała podanie Schiavone i na tablicy wyników było już 3-0.

Następnie krakowianka wysunęła się na 5:1, jednak po raz drugi Schiavone zdołała się podnieść i wygrała trzy gemy z rzędu. Kibice zgromadzeni na korcie centralnym byli świadkami dokładnie takiej samej sytuacji jak w pierwszym secie, gdy Radwańska przy stanie 5:4 serwowała, aby zakończyć tę odsłonę. Tym razem Polka nie wykorzystała swojej jedynej szansy, jaką był meczbol, a następnie 34-latka z Mediolanu doprowadziła do wyrównania.

W 11. gemie powróciły demony Włoszki, która znów zaczęła seryjnie popełniać błędy. Konsekwencją tego było przełamanie na korzyść Polki, które nastąpiło po podwójnym błędzie serwisowym rywalki. Tym razem Radwańska nie zmarnowała swojej szansy i zagwarantowała sobie udział w 1/8 turnieju w Auckland, gdzie w środę czeka ją starcie z Danielą Hantuchovą, która w I rundzie wyeliminowała oznaczoną "dwójką" Sarę Errani. W bezpośrednich starciach Radwańskiej ze Słowaczką jest 2-2, a ostatni mecz wygrała w 2013 roku w Stanfordzie krakowianka.

W trwającym godzinę i 40 minut meczu Radwańska zaserwowała dwa asy i popełniła taką samą liczbę podwójnych błędów. Reprezentantka Polski przełamała serwis Schiavone sześciokrotnie, a swoje podanie przegrała cztery razy.

To czwarte zwycięstwo krakowianki w Auckland, gdzie wcześniej udanie przeszła przez trzystopniowe eliminacje. Dzięki triumfowi nad Schiavone Radwańska wygrała swój 250. singlowy mecz w zawodowej karierze.

ASB Classic, Auckland (Nowa Zelandia) WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów wtorek, 6 stycznia

I runda gry pojedynczej:

Urszula Radwańska (Polska, Q) - Francesca Schiavone (Włochy) 6:4, 7:5

Źródło artykułu:
Czy Urszula Radwańska wygra z Danielą Hantuchovą?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (23)
Lady Aga
6.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ula już 155 w rankingu. Dziś o 1:30 zagra z Danielą Hantuchovą, jest transmisja.  
avatar
Sharapov
6.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ta jestem z menedżmentu Maszy na wschodnią Europę  
avatar
Sharapov
6.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
negatywny wydźwięk wypowiedzi w wywiadzie był odczuwalny i tyle za to mnie do siebie zraziła :)  
avatar
Sharapov
6.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
a wy co celubaczki jaracie sie siostrami i mi zarzucacie ze mniej osiągnalem niz one a wy pochwalcie sie co wy osiągneliscie  
avatar
Miasto mistrzów - Kielce
6.01.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawa dla Ulki! I jubileuszowe zwycięstwo cieszyć może kibiców.Ten rok może być dużo lepszy niż poprzedni:)