Wielka radość Bolellego i Fogniniego. "Dokonaliśmy czegoś niesamowitego"
Ponad 55 lat czekały Włochy na deblowy triumf swoich reprezentantów w Wielkim Szlemie. Simone Bolelli i Fabio Fognini zrealizowali w sobotę marzenia swoich rodaków.
Swojemu rodakowi wtórował Fognini. - To z pewnością jest coś zupełnie innego niż zwycięstwo w zwykłym turnieju. Nawet jeśli to tylko debel, a singiel jest dla nas najważniejszy, to musimy pojąć, że wygraliśmy zawody wielkoszlemowe. To nie jest turniej, który wygrywa się każdego roku, dlatego obecnie jesteśmy bardzo szczęśliwi i zamierzamy cieszyć się tym tytułem - powiedział 27-letni Włoch.
Na pomeczowej konferencji nie mogło również zabraknąć pytania o kontrowersyjną sytuację z pierwszego gema drugiej partii, kiedy to Nicolas Mahut nieczysto odbił piłkę rakietą, ale sędzia nie zauważył tego i punkt zdobyli Francuzi. - Supervisor powiedział mi później, że miałem rację i jestem z tego zadowolony - stwierdził Fognini.
Po raz ostatni reprezentanci Italii cieszyli się z wielkoszlemowego mistrzostwa w 1959 roku na kortach Rolanda Garrosa, a byli to Nicola Pietrangeli i Orlando Sirola. Jak Bolelli i Fognini zamierzają celebrować wielkie zwycięstwo? - On jest żonaty - powiedział ze śmiechem Fognini, po czym dodał - Z pewnością to jakoś uczcimy, być może na jakiejś imprezie.
Australian Open: Simone Bolelli i Fabio Fognini przeszli do historii
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.