WTA Miami: Powtórka z Indian Wells znów na korzyść Hingis i Mirzy?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W finale turnieju w Miami kibice będą mogli zobaczyć dokładnie te same tenisistki, które dwa tygodnie wcześniej walczyły w Indian Wells. Czy dojdzie do rewanżu Jekatriny Makarowej i Jeleny Wiesniny?

Martina Hingis i Sania Mirza jak burza przemknęły przez kolejne rundy w Miami, w czterech potyczkach nie tracąc nawet seta. Na liście skalpów znalazła się Alicja Rosolska występująca w duecie z Gabriela Dabrowski. W półfinale zapowiadało się więcej emocji, ale ostatecznie Kristina Mladenović i Tímea Babos zdołały urwać tylko sześć gemów najwyżej rozstawionemu w turnieju duetowi. [ad=rectangle] Trudniejszą drogę do finału miały Jekaterina Makarowa i Jelena Wiesnina, które miały znacznie bardziej wymagające rywalki już od samego początku imprezy, przez co dwukrotnie musiały rozstrzygać swoje spotkania w super tie breakach. Najpierw seta zdołały urwać im Barbora Zahlavova-Strycova i Michaella Krajicek, a następnie w ćwierćfinale Caroline Garcia i Katarina Srebotnik. W półfinale Rosjanki potrzebowały 63 minut, by uporać się z Andreą Hlavackovą i Lucie Hradecką, wygrywając 6:4, 6:2.

Mirza i Hingis okazały się lepsze od Makarowej i Wiesniny w finale w Indian Wells, wygrywając 6:3, 6:4. Rosyjskie tenisistki miały swoje szanse w drugiej odslonie, ale wypracowanej przewagi nie potrafiły utrzymać do końca. Od stanu 2:4 kolejne gemy padły łupem Hinduski i Szwajcarki.

Źródło artykułu: