Serena Williams: Wolę czuć presję, która związana jest ze zwycięstwami niż taką po porażkach
Dokładnie za tydzień Serena Williams rozpocznie walkę o ostatni brakujący tytuł wielkoszlemowy w 2015 roku. Presja, jaka ciąży na Amerykance, wydaje się większa niż kiedykolwiek wcześniej.
- Nigdy nie wiesz, jak to będzie wyglądało. Ktoś może wyjść i sprawić mi wiele kłopotów. Jeśli gram dobrze, to mam nadzieje, że nikt mnie nie pokona. Zobaczymy jednak, jak sprawy się potoczą.
Obecna liderka rankingu nazwała swoją gorszą wersję "Baby Rena". Amerykanka ma nadzieję, że jej słabszy klon nie pojawi się na nowojorskich kortach.
- To wszystko zależy ode mnie. Jeśli zaprezentuję się dobrze, będzie świetnie, jednak gdy zagram jak Baby Rena (ksywka nadana przez fanów, oznaczająca osobę nadąsaną, drażliwą) to wtedy... Widziałam jak ktoś napisał to na Instagramie i nawet mi się to spodobało. Mieli rację. Mam nadzieję, że Baby Rena się nie pojawi - dodała.
WTA Cincinnati: Fantastyczny tie break ozdobą finału, Serena Williams zdobyła 69. tytuł