Challenger Szczecin: Trzy gemy Kamila Majchrzaka, Biało-Czerwoni polegli

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Trzech reprezentantów Polski pożegnało się z turniejem Pekao Szczecin Open w I rundzie. Kamil Majchrzak zdołał wygrać z Robinem Haase zaledwie trzy gemy.

Dzień rozpoczął się od dwóch interesujących pojedynków. Nicolás Almagro, który przyjechał we wtorek do Szczecina, mierzył się z Andriej Gołubiew. Całe spotkanie stało na bardzo wysokim poziomie, Hiszpan zaprezentował wyśmienity bekhend, a obaj tenisiści bardzo dobrze serwowali, szczególnie w premierowym secie.

Ostatecznie do kolejnej rundy awansował rozstawiony z numerem szóstym tenisista. - To był trudny rywal na otwarcie turnieju. Zagrałem dobry tenis, mam jeszcze trochę do udowodnienia - zapewnił Almagro.

Hiszpan w czwartek powalczy o ćwierćfinał, a jego przeciwnikiem będzie Filippo Volandri, który odprawił Marcina Gawrona. Mecz ten został przerwany we wtorek przy stanie 6:3, 1:0 na korzyść Włocha. Po tym jak zawodnicy wznowili spotkanie, nowosądeczanin stawiał opór, nie pozwalając rywalowi na szybkie zakończenie spotkania. Polak walczył o każdą piłkę, ale włoski tenisista popełniał proste błędy. Nie wykorzystał kilku piłek meczowych, ale ostatecznie udało mu się uniknąć tie breaka.

Po awansie z eliminacji o kolejne punkty do rankingu singlowego walczył Mateusz Kowalczyk, jego przeciwnikiem był Marco Cecchinato. - Walczyłem, próbowałem robić wszystko, co tylko mogłem, żeby z nim powalczyć, o zwycięstwie nawet nie ma co mówić. Marco gra znakomicie, otwiera sobie kort ciasnymi krosami. Żeby myśleć o zwycięstwie musiałbym lepiej serwować - przyznał polski tenisista. - Korty są bardzo śliskie, więc po drugim serwisie było mi ciężko cokolwiek zrobić. Rywal bardzo dobrze returnował, więc spod siatki musiałem grać wszystkie woleje, a to bardzo trudne.

Nie udało się nawiązać walki Kamilowi Majchrzakowi. Piotrkowianin nie nawiązał walki z Robin Haase, zupełnie odstając od rozstawionego z numerem 2. rywala. Polak miał dobre momenty, ale to było za mało na dobrze dysponowanego Holendra. - Generalnie osiem gemów w turnieju nie jest moim szczytem marzeń. Ciężko mi cokolwiek pozytywnego powiedzieć, zupełnie nie byłem sobą. We wtorek byłem pewniejszy, nie wiem z czego to wynika. Może to przez początek, który go rozluźnił. Starałem się nawiązać walkę, coś spróbować. Kiedy było blisko, to coś psułem albo rywal był odporniejszy. Tak naprawdę drugi set mógłby się potoczyć w zupełnie drugą stronę. Rywal ewidentnie był lepszy - przyznał Majchrzak.

Pekao Szczecin Open, Szczecin (Polska) ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 106,5 tys. euro środa, 16 września

I runda gry pojedynczej:

Robin Haase (Holandia, 2) - Kamil Majchrzak (Polska) 6:1, 6:2 Marco Cecchinato (Włochy, 4) - Mateusz Kowalczyk (Polska, Q) 6:3, 6:4 Nicolas Almagro (Hiszpania, 6) - Andriej Gołubiew (Kazachstan) 7:6(5), 6:1 Filippo Volandri (Włochy) -  Marcin Gawron (Polska, WC) 6:3, 7:5

Źródło artykułu:
Komentarze (14)
grolo
16.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Udało się Polakom dowieźc to jedno miniprzełamanie . Wygrali 26 64 10-8. Ulga wielka, tak wielka, że koniec meczu został uczczony zerwaniem koszulki i rykiem na cały Lodogryf. Nic dziwnego, ob Czytaj całość
grolo
16.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bednarek z Kowalczykiem walczą o pozostanie w deblu ze zwycięzcami Szczecina AD 2013. Udało się i wyszli w setach na 1-1 ze Skupskimi. Teraz trwa supertiebreak - miniprzełamanie na 3-1 dowie Czytaj całość
avatar
Mistrz Andy
16.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda Huberta, ale chyba od przerwy medycznej się rozkojarzył i zagrał później źle. No nic, ale przynajmniej wiemy że mamy już nie tylko Kamila, jako nasze nadzieje.  
grolo
16.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No tak, szkoda tych dwóch breakpointów niewykorzystanych przez Huberta w ostatnim gemie a w sumie w całym trzecim secie aż sześć niewykorzystanych ... Hiszpanowi wystarczyło 5 breakpointó Czytaj całość
avatar
jadro ciemnosci
16.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ech znowu były 2 breakpointy i znowu nie wykorzystane...