ATP Metz: Jo-Wilfried Tsonga zrewanżował się Gillesowi Simonowi za finał z 2013 roku

Jo-Wilfried Tsonga po raz trzeci w karierze wygrał halowy turniej ATP World Tour 250 na kortach twardych w Metz. W niedzielnym pojedynku Francuz zrewanżował się rodakowi Gillesowi Simonowi za finałową porażkę sprzed dwóch lat.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński

Zarówno Jo-Wilfried Tsonga, jak Gilles Simon wygrywali wcześniej zawody Moselle Open dwukrotnie, dlatego w niedzielę jeden z nich mógł ustrzelić nieklasycznego hat-tricka. W premierowej partii oznaczony trzecim numerem Francuz zanotował 27 winnerów i aż 30 błędów własnych, ale zdołał oddalić sześć break pointów i wygrać seta po tie breaku.

W drugiej odsłonie grający z "dwójką" Simon był w stanie wykorzystać błędy Tsongi i błyskawicznie wyszedł na 5:0. O losach tytułu zadecydował więc trzeci set, w którym finalista Australian Open 2008 zdobył przełamanie w czwartym gemie, a cały pojedynek zwieńczył wynikiem 7:6(5), 1:6, 6:2, kiedy przeciwnik wyrzucił przy drugiej piłce meczowej piłkę w aut.

Niedzielny finał trwał dwie godziny i 15 minut. Tsonga zanotował 16 asów i sześć podwójnych błędów oraz wykorzystał dwa z dziewięciu break pointów. Simon także miał dwa przełamania, a do tego zaliczył trzy asy i trzy podwójne błędy. W sumie zdobył o jeden punkt więcej od rodaka (97-96), lecz to Tsonga poprawił na 7-3 bilans ich rywalizacji.

Pochodzący z Le Mans 30-latek wygrał pierwszy turniej od sierpnia 2014 roku, kiedy to w wielkim stylu triumfował w Toronto. Tsonga, który w Metz zwyciężył także w latach 2011-2012, w finałach głównego cyklu legitymuje się bilansem 12-9. Niedzielny triumf pozwolił mu zrównać się w liczbie tytułów z Simonem i Richardem Gasquetem. Więcej trofeów od wspomnianej trójki ma w Erze Open z Francuzów tylko Yannick Noah, który wygrał 23 turnieje głównego cyklu.

Moselle Open, Metz (Francja)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 439,4 tys. euro
niedziela, 27 września

finał gry pojedynczej:

Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 3) - Gilles Simon (Francja, 2) 7:6(5), 1:6, 6:2

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×