Challenger Orlean: Jerzy Janowicz bez straty seta w półfinale

Jerzy Janowicz w dwóch setach pokonał notowanego w trzeciej setce Franko Skugora i awansował do półfinału francuskiego challengera.

Karolina Konstańczak
Karolina Konstańczak

Jerzy Janowicz, 68 obecnie tenisista świata, nie miał wcale łatwej drogi do ćwierćfinału challengera organizowanego w Orleanie. Choć Polak w dwóch setach pokonał Nielsa Deseina, to już w kolejnej rundzie musiał odrabiać stratę seta w spotkaniu z notowanym na 196. pozycji Vincentem Millotem. Łodzianin poradził sobie jednak z tym zadaniem i w meczu o półfinał francuskich zawodów zmierzył się z Franko Skugorem. Chorwat po tie breaku trzeciej partii pokonał rozstawionego z numerem szóstym Lukáša Lacko.

28-letni tenisista jeszcze nigdy w swojej karierze nie przebrnął eliminacji w imprezie wielkoszlemowej. Obecnie Škugor zajmuje odległe 229. miejsce w męskim zestawieniu. Z Polakiem nigdy nie miał okazji rywalizować na światowych kortach.

Nasz reprezentant już przy stanie 1:1 przycisnął znacznie niżej notowanego od siebie rywala przy jego serwisie. Polak posłał na drugą stronę efektownego winnera z bekhendu i wypracował sobie trzy kolejne szanse na przełamanie. Škugor wyrzucił piłkę na aut, a Janowicz pewnym krokiem udał się w kierunku swojej ławeczki, prowadząc 2:1. Lider polskiego tenisa dobrze podawał, natomiast Chorwat za każdym razem musiał się sporo namęczyć, aby dopisać na swoje konto kolejnego gema. 28-latek wymęczył dwa swoje podania i doczekał się kryzysu drugiego rozstawionego. Łodzianin najpierw popełnił podwójny błąd, a chwilę później wyrzucił piłkę na aut, pozwalając przeciwnikowi wyrównać na 4:4. Wyraźnie podrażniony reprezentant naszego kraju mocno przycisnął tenisistę notowanego w trzeciej setce rankingu i przełamał jego serwis za trzecią okazją. Janowicz nie miał kłopotów z zamknięciem seta i po 38 minutach wygrał 6:4.

Druga partia rozpoczęła się znakomicie dla Polaka, ponieważ piłka zagrana przez Chorwata utknęła w siatce, co dało mu dwa break pointy z rzędu. Janowicz posłał na drugą stronę winnera z forhendu i uzyskał cenne przełamanie. Nasz reprezentant poczynał sobie coraz odważniej i w czwartym gemie znów zagroził Škugorowi przy jego podaniu. Łodzianin zanotował efektowne uderzenie kończące i objął prowadzenie 3:1 i 40-15. Choć pierwsza okazja mu uciekła, to przy drugiej dostał prezent od rywala w postaci błędu i odskoczył na 4:1 z przewagą aż dwóch przełamań. Wówczas w grze drugiego rozstawionego nastąpił chwilowy przestój, pojawiło się kilka błędów i nietrafnych decyzji, co kosztowało go utratę dwóch gemów z rzędu. 24-latek nie pozwolił jednak rywalowi na więcej i dowiózł do końca partii przewagę serwisu. Po godzinie i 12 minutach triumfował 6:4, 6:4.

Kolejnym rywalem naszego reprezentanta będzie w sobotę Ilja Marczenko, który pokonał w piątek Paula-Henriego Mathieu 6:4, 6:4. Ukrainiec został w turnieju Open D'Orleans rozstawiony z ósmym numerem.

Open D'Orleans, Orlean (Francja)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 106,5 tys. euro
piątek, 2 października

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Jerzy Janowicz (Polska, 2) - Franko Škugor (Chorwacja) 6:4, 6:4

Czy Jerzy Janowicz awansuje do finału turnieju w Orleanie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×