Grigor Dimitrow odzyskał motywację. "Dobrze jest znów czuć, że żyję"

Po wspaniałym sezonie 2014, w 2015 roku Grigor Dimitrow miał potwierdzić swoją przynależność do światowej czołówki. Zamiast tego zanotował jednak bolesny spadek. Teraz Bułgar zapowiedział, że na nowo odnalazł motywację.

Marcin Motyka
Marcin Motyka

- Będąc szczerym, bardzo trudno mi podsumować ten rok. W pewnym momencie w mojej głowie pojawiło się zwątpienie. Po prostu czułem się przybity. Mimo że ciężko pracowałem, wygrywanie nie przychodziło mi łatwo. Praca nie przynosiła efektów, i to mnie dołowało - mówił Grigor Dimitrow w rozmowie z portalem atpworldtour.com.

W mijających rozgrywkach Bułgar przestał być graczem liczącym się w najważniejszych turniejach. Nie potrafił nawiązać do formy, która pozwoliła mu dojść do półfinału Wimbledonu oraz do ósmego miejsca w światowym rankingu.

- To nie jest takie proste. Na sukcesy składa się wiele czynników. Przy niepowodzeniach brakowało mi cierpliwości. Chciałem robić to, co wydawało mi się słuszne, i za to, że mi nie szło, mogę winić tylko siebie - wyjaśniał.

Tenisista z Chaskowa próbował różnych rozwiązań. Zrezygnował z współpracy z trenerem Rogerem Rasheedem, pod wodzą którego wykonał wielki postęp. Ale to na nic się zdało. - Chciałbym powiedzieć, że to, co wydarzyło się w tym roku, było dla mnie próbą charakteru, ale było tego po prostu za dużo - przyznał.

Dimitrow zapowiedział jednak, że na nowo odzyskał motywację. Wszystko za sprawą nowego trenera Franco Davina, byłego wieloletniego opiekuna Juana Martína del Potro. -  Teraz zaczynam rozumieć zarówno to, co się przydarzyło, jak i swoje pomyłki. Pewnego dnia jesteś w Top 10, następnego jesteś 28. w rankingu, jak ja obecnie. To dla mnie niesamowity kontrast, ale ta sytuacja wiele mi dała - wyjawił.

24-latek ma nadzieję, że z pomocą Davína wróci tam, gdzie już był - do ścisłej czołówki. - Znalezienie odpowiednich ludzi to zawsze trudne zadanie. Ważne jest, aby dobrać sobie dobry zespół i wspólnie pracować na sukces. Dobranie odpowiedniego sztabu zajęło mi wiele czasu, ale teraz nie mogę doczekać się naszej wspólnej pracy - powiedział.

- Dobrze jest znów czuć, że żyję. Czuję, że mam w sobie iskrę i czuję się zmotywowany. To bardzo dobry znak przed nowym sezonem - dodał.

Czy w sezonie 2016 Grigor Dimitrow powróci do Top 10 rankingu ATP?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×