ATP Sofia: Wymarzony finał. Turniejowa "jedynka" zagra z "dwójką"

Dwóch najwyżej rozstawionych tenisistów zaprezentuje się w finale turnieju organizowanego w Sofii. Roberto Bautista w dwóch setach pokonał Gillesa Mullera, natomiast Viktor Troicki musiał się sporo namęczyć w starciu z Martinem Klizanem.

Karolina Konstańczak
Karolina Konstańczak

Roberto Bautista wcześniej pięciokrotnie prezentował się w finale turnieju ATP i dotychczas zdobył dwa tytuły - w czerwcu 2014 roku pokonał w Den Bosch Benjamina Beckera, natomiast miesiąc później w Stuttgarcie okazał się lepszy od Lukasa Rosola. W sobotę Hiszpan awansował do szóstego finału singlowego w karierze, nie tracąc ani jednego seta na kortach w Sofii.

Najwyżej rozstawiony w turnieju tenisista rozpoczął zmagania dopiero od ćwierćfinału, bowiem nie dość, że dostał od organizatorów wolny los, to jeszcze jego kolejny rywal oddał mecz walkowerem. Bautista więc pierwszy mecz rozegrał w piątek, pokonując Adriana Mannarino. W sobotę Hiszpan po raz drugi wyszedł na kort, a jego rywalem w walce o finał był Gilles Muller, który również nie stracił seta w poprzednich konfrontacjach. Tuż przed rozpoczęciem spotkania tenisista z Półwyspu Iberyjskiego prowadził 2-1 w bezpośrednich starciach z reprezentantem Luksemburga.

W premierowej odsłonie obaj tenisiści bardzo uważnie pilnowali własnych podań i ani jedna ze stron nie zdołała wypracować sobie przełamania - Muller obronił w sumie trzy break pointy a Bautista jednego. Finalnie o losach partii zadecydował tie break, w którym najwyżej rozstawiony tenisista triumfował 7-5. W drugiej odsłonie Hiszpan bardzo szybko, bo już w trzecim gemie odebrał podanie reprezentantowi Luksemburga. Po godzinie i 35 minutach 18. zawodnik świata triumfował 7:6(5), 6:4.

- Nie mogłem sobie wymarzyć lepszego początku sezonu - powiedział Bautista. - Utrzymuję poziom gry z australijskich kortów. Pierwszy set starcia był bardzo wyrównany. Musiałem zachować czujność do ostatniej piłki. Chociaż miałem w meczu kilka break pointów, Gilles świetnie podawał i rozgrywał niesamowite punkty.

Viktor Troicki dotychczas zaprezentował się w ośmiu finałach i zdołał zdobyć trzy tytuły. W obecnym sezonie okazał się już najlepszy w Sydney, gdzie pokonał w decydującym spotkaniu Grigora Dimitrowa. W sobotę Serb awansował do dziewiątego singlowego finału w karierze, pokonując Martina Klizana.

Chociaż Troicki przegrał pierwszego seta 4:6, a w drugim został przełamany już w trzecim gemie, zdołał się podnieść i doprowadził do decydującej odsłony. W niej obaj kilkukrotnie uciekali spod przysłowiowej "kosy", często seriami broniąc break pointów - Słowak pięciokrotnie oddalił zagrożenie, natomiast Serb trzykrotnie. Kluczowym momentem okazał się jedenasty gem, bowiem wówczas tenisista z Belgradu przełamał rywala i po chwili zamknął spotkanie własnym podaniem.

- Zagram w drugim finale w obecnym sezonie - przyznał Troicki. - Z pewnością nie będzie łatwo, ponieważ mój rywal jest pewny siebie i świetnie gra w tenisa. Miło, że turniejowa "jedynka" zagra z "dwójką".

Garanti Koza Sofia Open, Sofia (Bułgaria)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 463,5 tys. euro
sobota, 6 lutego

półfinał gry pojedynczej:

Roberto Bautista (Hiszpania, 1) - Gilles Muller (Luksemburg, 6) 7:6(5), 6:4
Viktor Troicki (Serbia, 2) - Martin Klizan (Słowacja, 7) 4:6, 6:3, 7:5

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×