ATP Buenos Aires: Rafael Nadal wyeliminował przyjaciela, świetne otwarcie Davida Ferrera

Rafael Nadal bez straty seta wygrał w II rundzie turnieju ATP w Buenos Aires ze swoim dobrym kolegą, Juanem Monaco. Kłopotów z awansem do ćwierćfinału nie mieli również David Ferrer oraz Pablo Cuevas.

Marcin Motyka
Marcin Motyka
PAP/EPA / DAVID CROSLING

Gdyby szanse Juana Monaco w czwartkowym meczu II rundy turnieju ATP w Buenos Aires z Rafaelem Nadalem oceniać wyłącznie na podstawie bilansu bezpośrednich spotkań, nie miałby żadnych. W sześciu poprzednich pojedynkach na nawierzchni ziemnej z Hiszpanem Argentyńczyk zdobył zaledwie 18 gemów, co daje średnią 1,28 gema na set.

Na szczęście na korcie papierowe wyliczenia nie mają znaczenia. Monaco wprawdzie nie sprawił niespodzianki i siódmy raz przegrał z Nadalem (tym razem 4:6, 4:6), ale osiem gemów, jakie zdobył w czwartek, to jego rekord w meczach z Hiszpanem na ceglanej mączce.

Nadal, dla którego był to pierwszy pojedynek na korcie ziemnym od 2 sierpnia zeszłego roku, kiedy w finale zmagań w Hamburgu pokonał Fabio Fogniniego, rozpoczął od prowadzenia 2:0, lecz Monaco wyrównał na 2:2. W ósmym gemie tenisista z Majorki znów wywalczył przełamanie, ale serwując po zwycięstwo w premierowym secie, oddał podanie. Na jego szczęście serwis nie był także mocną bronią Argentyńczyka. W dziesiątym gemie Hiszpan ponownie wywalczył breaka i zakończył inauguracyjną odsłonę.

Drugi set początkowo przebiegał po myśli powracającego do rozgrywek po półrocznej przerwie spowodowanej kontuzją nadgarstka Monaco, który objął prowadzenie 3:1 i 40-15. Po chwili z przewagi Argentyńczyka jednak nic nie zostało, bowiem Nadal zdobył dziesięć punktów z rzędu i wyszedł na 4:3. Ostateczny cios Hiszpan zadał - podobnie jak w pierwszej partii - w gemie numer dziesięć, tym samym wieńcząc cały pojedynek.

Broniący tytułu w Buenos Aires Nadal w ćwierćfinale zmierzy się z Paolo Lorenzim, którego pokonał przed pięcioma laty na mączce w Rzymie. W czwartek Włoch w trzech setach ograł Diego Schwartzmana.

W znakomitym stylu tegoroczne zmagania w Argentina Open otworzył rodak Nadala i zarazem drugi najwyżej rozstawiony tenisista turnieju, David Ferrer. Hiszpan wygrał 6:2, 6:2 z argentyńskim posiadaczem dzikiej karty, Renzo Olivo. Ferrer, mistrz zawodów w Buenos Aires z lat 2012-14, w ciągu 72 minut gry zaserwował trzy asy, ani razu nie dał się przełamać oraz wykorzystał cztery z sześciu break pointów. - Jak na pierwszy mecz na mączce po tak długiej przerwie, czułem się bardzo dobrze. Jestem zadowolony ze zwycięstwa i awansu do ćwierćfinału - powiedział 34-latek z Walencji.

W Argentina Open 2016 nie ma już reprezentantów gospodarzy, więc być może miejscowi kibice przeleją swoją sympatię na urodzonego w Argentynie, ale reprezentującego Urugwaj Pablo Cuevasa, który będzie ćwierćfinałowym przeciwnikiem Ferrera. W II rundzie 30-latek z Salto pokonał 6:4, 6:2 Santiago Giraldo, ogrywając Kolumbijczyka po raz szósty w siódmej konfrontacji. - Jestem zadowolony, bo wygrałem trudny mecz i drugi rok z rzędu zagram w ćwierćfinale w Buenos Aires - stwierdził Cuevas, turniejowa "ósemka".

Argentina Open, Buenos Aires (Argentyna)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 523,4 tys. dolarów
czwartek, 11 lutego

II runda gry pojedynczej:

Rafael Nadal (Hiszpania, 1/WC) - Juan Monaco (Argentyna) 6:4, 6:4
David Ferrer (Hiszpania, 2) - Renzo Olivo (Argentyna, WC) 6:2, 6:2
Pablo Cuevas (Urugwaj, 8) - Santiago Giraldo (Kolumbia) 6:4, 6:2
Paolo Lorenzi (Włochy) - Diego Schwartzman (Argentyna) 4:6, 6:3, 6:1

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×