Co dalej ze sprawą polskich tenisistów zdyskwalifikowanych za ustawianie meczów?

10 września 2015 roku całe tenisowe środowisko zaszokowała informacja o zdyskwalifikowaniu Arkadiusza Kocyły i Piotra Gadomskiego. Pierwszy z nich podjął już decyzję o zakończeniu kariery. Drugi walczy jeszcze o swoje dobre imię.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński

Polacy zostali ukarani za złamanie przepisów tenisowego programu antykorupcyjnego. Według komunikatu Tennis Integrity Unit (TIU), organu funkcjonującego przy Międzynarodowej Federacji Tenisowej (ITF), którego celem jest monitorowanie ryzyka korupcji w tenisie, obaj mieli w grudniu 2012 roku ustawiać mecze podczas turniejów rangi ITF Futures w Hongkongu.

Arkadiusz Kocyła został zawieszony na pięć lat, a do tego musiał zapłacić 15 tys. dolarów kary. Polski tenisista już wiosną zeszłego roku zdecydował się zakończyć zawodową karierę i poświęcić się pracy trenerskiej. Kocyła dwukrotnie sięgał w 2015 roku po deblowe tytuły w futuresach. Najwyżej w singlu klasyfikowany był na 767. miejscu, zaś w deblu na 539. lokacie.

O swoje dobre imię zdecydował się natomiast walczyć Piotr Gadomski. Warszawianin złożył odwołanie do Sportowego Sądu Arbitrażowego w Lozannie i 21 marca 2016 roku został przesłuchany. Ostateczna decyzja w jego sprawie ma zapaść w maju.

Gadomski najwyżej klasyfikowany w rankingu ATP był na 338. miejscu w singlu i 226. lokacie w deblu. W swojej karierze wygrał trzy turnieje rangi ITF w grze pojedynczej oraz 10 w grze podwójnej. Władze TIU zdyskwalifikowały go aż na siedem lat oraz nakazały zapłacić 15 tys. dolarów kary w związku z udowodnieniem mu czterech zarzutów złamania tenisowego programu antykorupcyjnego w 2012 roku.

ZOBACZ WIDEO Radwańska - Ka. Pliskova: Efektowne zagranie Polki Radwańska - Ka. Pliskova: Efektowne zagranie Polki
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×