Andy Murray: Po pierwszym rozegranym meczu miałem kłopoty z ramieniem

Imponująca seria 22 zwycięstw z rzędu Andy'ego Murraya została przerwana w niedzielę przez Marina Cilicia. Szkot nie rozpaczał jednak z tego powodu, ale wyciągnął wszystkie możliwe pozytywy.

Karolina Konstańczak
Karolina Konstańczak
PAP/EPA / TANNEN MAURY

Andy Murray mógł pochwalić się najlepszą serią zwycięstw z rzędu w karierze. W niedzielę Szkot walczył o swoją 23. kolejną wygraną, jednak lepszy od niego w finale w Cincinnati okazał się Marin Cilić.

- Jestem dumny ze swoich występów w tym tygodniu - powiedział Murray, który po raz pierwszy został rozstawiony z "jedynką" w turnieju ATP World Tour Masters 1000. - Oczywiście w finale nie poszło mi tak, jakbym sobie życzył, ale nie oczekiwałem, że zajdę tak daleko. Po bardzo pozytywnym tygodniu czas na kilka dni odpoczynku.

Murray przyznał, że w trakcie turnieju dokuczało mu ramię. Jak się okazało, nie było to na tyle poważne, aby Szkot musiał zrezygnować z kontynuowania rywalizacji w Cincinnati.

- Po pierwszym rozegranym meczu miałem kłopoty z ramieniem. Rozmawiałem o tym z moim zespołem, ale fizjoterapeuta był niemal pewny, że spowodowane to było zmęczeniem i nie mam żadnych uszkodzeń. Gdy już wiedziałem, że mi się nie pogorszy, pomyślałem, że po prostu spróbuję. Zagram tak wiele meczów, jak będę w stanie.

ZOBACZ WIDEO Fatalne warunki treningowe Anity Włodarczyk (źródło TVP)

Oprócz serii 22 kolejnych zwycięstw Murray zaprezentował się w siedmiu finałach z rzędu - Madryt, Rzym, Roland Garros, Queen's Club, Wimbledon, igrzyska olimpijskie i Cincinnati.

- Myślę, że prezentuję obecnie swój najlepszy tenis. Nie mogę tego nawet przyrównać do poprzednich osiągnięć. Wystąpiłem w siedmiu finałach z rzędu, ponownie wygrałem Wimbledon i zdobyłem złoty medal igrzysk olimpijskich. Idzie mi bardzo dobrze. Naprawdę się nie spodziewałem, że zajdę tutaj tak daleko. Oczywiście czujesz rozczarowanie, gdy już awansujesz do finału, a nie uda ci się odnieść zwycięstwa. Ten tydzień był jednak niezwykle pozytywny. Jestem w dobrej formie mentalnej. Czekam z niecierpliwością na swój występ w Nowym Jorku - dodał.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×