WTA Tokio: Magda Linette nie zatrzymała Karoliny Woźniackiej. Derby Polski nie w Ariake Coliseum

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / KIMIMASA MAYAMA /
PAP/EPA / KIMIMASA MAYAMA /
zdjęcie autora artykułu

Magda Linette przegrała 4:6, 3:6 z Dunką Karoliną Woźniacką w ćwierćfinale turnieju WTA Premier odbywającego się na kortach twardych w Tokio.

Polka i Dunka razem trenowały w Nowym Jorku, dlatego Magda Linette miała możliwość podejrzenia w akcji byłej liderki rankingu WTA. O porażce naszej tenisistki zadecydowały detale, brak ogrania na wielkich arenach kobiecego cyklu. Żeby pokonać Karolinę Woźniacką, cały czas trzeba być regularną i właśnie tego zabrakło 24-latce z Poznania w kluczowych momentach.

Dunka zaczęła znakomicie. Kilka prostych błędów Polki dało jej przełamanie już w drugim gemie meczu. Od tego momentu Linette stała się godną rywalką dla 28. obecnie rakiety świata. Była w stanie przejmować inicjatywę w wymianach. Posyłała ładne zagrania z bekhendu po krosie czy linii.

Redukcja błędów pozwoliła poznaniance włączyć się do walki. W ósmym gemie oddaliła ona setbola, a następnie wypracowała pierwsze w meczu break pointy. Dwóch nie udało się jej wykorzystać, ale przy trzecim Polka była już skuteczna. Linette nie poszła jednak za ciosem i po kilku po prostych błędach straciła serwis. W taki sposób rywalka wygrała pierwszego seta w stosunku 6:4.

Niepowodzenie z partii otwarcia nie podcięło skrzydeł naszej zawodniczce. W trzecim gemie drugiej odsłony Polka wyszła na prowadzenie po znakomitej akcji. Linette walczyła, dużo biegała (co normalne w starciu z Woźniacką), ale dwukrotnie nie wykorzystała przewagi breaka. Od stanu 3:2 inicjatywę przejęła Dunka, która wygrała cztery kolejne gemy i w efekcie cały mecz po 82 minutach 6:4, 6:3.

Statystyki meczu Magdy Linette z Karoliną Woźniacką
Statystyki meczu Magdy Linette z Karoliną Woźniacką

Linette zakończyła piątkowy mecz "na plusie", bowiem zanotowała 28 wygrywających uderzeń i 27 błędów własnych. Woźniacka miała 13 winnerów i tylko siedem pomyłek, a do tego postarała się o pięć przełamań, przy trzech ze strony rywalki. Polka może być zadowolona, ponieważ za ćwierćfinał turnieju Toray Pan Pacific Open wywalczyła aż 125 punktów, dzięki czemu powróci w poniedziałek do Top 100 rankingu WTA. To dla niej najlepszy wynik w zawodach rangi WTA Premier.

W sobotnim półfinale Woźniacka zmierzy się z Agnieszką Radwańską. Bilans meczów obu tenisistek to 8-4 dla Dunki. Dwa razy zmierzyły się w Tokio. W 2010 roku krakowianka skreczowała przy stanie 0:5. W 2012 roku w ćwierćfinale Polka zwyciężyła 6:4, 6:3. Radwańska to triumfatorka Toray Pan Pacific Open z 2011 i 2015 roku, a Woźniacka wygrała ten turniej sześć lat temu.

Toray Pan Pacific Open, Tokio (Japonia) WTA Premier, kort twardy, pula nagród 1 mln dolarów piątek, 23 września

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Karolina Woźniacka (Dania) - Magda Linette (Polska, Q) 6:4, 6:3

ZOBACZ WIDEO: Mike Taylor: Gortat i Lampe chcą współpracować (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu:
Kto awansuje do finału?
Agnieszka Radwańska
Karolina Woźniacka
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (104)
avatar
LoveDelpo
23.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szkoda, ale czapki z głów dla Magdy, może nie dokonała czegoś wielkiego, ale daje nam nadzieję, że możemy mieć kogoś solidnego za Agnieszką.  
avatar
Mind Control
23.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Eeee, nieźle się Sasnovich prezentuje. :)  
avatar
Mind Control
23.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Znów na wszystko zaspałem. :( Dobrze, że Osaka jeszcze nie skończyła, przynajmniej seta obejrzę. ;p  
avatar
ellemarie
23.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W tym meczu Magda była taką kopią Karoliny. Grają bardzo podobnie. Dobry bekhend, po krosie nawet dzisiaj grała lepiej od Karoliny, obie mają słabszy forhend, za to Magda chętniej biega do siat Czytaj całość
avatar
rysiu962
23.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Naprawdę ,fajny mecz.Podobała się gra Magdy i Karoliny.Obie ,zagrały na dobrym poziomie.Gdyby ,nie eliminacje,Madzia by grała w 3 secie,i gra mogła,potoczyć się inaczej.:))