Dominika Cibulkova wróciła do kraju. Marzy jej się tytuł wielkoszlemowy

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / WALLACE WOON /
PAP/EPA / WALLACE WOON /
zdjęcie autora artykułu

Dominika Cibulkova powróciła we wtorek do kraju. Na lotnisku w austriackiej stolicy, Wiedniu, witała ją rodzina, przyjaciele, fani oraz dziennikarze.

W tym artykule dowiesz się o:

- W hotelu był toast z okazji wielkiego zwycięstwa, a w poniedziałek miałam sesję zdjęciową z trofeum, co było wspaniałym doświadczeniem - powiedziała na lotnisku Dominika Cibulkova. - Pierwotnie mieliśmy lecieć z Singapuru na Malediwy, ale uznaliśmy, że wrócimy do kraju na jeden dzień - dodała tenisistka z Bratysławy, która w stolicy zjawiła się z repliką pucharu Billie Jean King.

Słowaczka w niedzielnym finale Mistrzostw WTA pokonała liderkę światowych list Andżelikę Kerber 6:3, 6:4, dzięki czemu odniosła największy sukces w zawodowej karierze. - Byłam bardzo mocna pod względem psychicznym. Ten turniej dał mi dużo pewności siebie. Pokazałam, że mogę pokonać najlepsze tenisistki.

Cibulkova wierzy, że już w przyszłym sezonie może wygrać turniej wielkoszlemowy. - Zawsze o tym marzyłam. Jeżeli tenisistka chce myśleć o wielkoszlemowym triumfie, to musi być w dobrej formie i dobrze się czuć. Nowy sezon będzie dla mnie prawdziwym wyzwaniem.

W środę Cibulkova będzie uczestniczką różnych imprez okolicznościowych na jej cześć. Następnie poleci na wakacje na Malediwy, a do treningów powróci w połowie listopada. - Czekają mnie tradycyjne treningi w Tatrach pod okiem Jozefa Ivanki, a następnie polecę przygotowywać się do nowego sezonu na Florydę - stwierdziła "Domi".

ZOBACZ WIDEO Hiszpański dziennikarz o zamkniętym stadionie Legii. "Musimy zareagować na tę przemoc"

Źródło artykułu:
Czy Dominika Cibulkova wygra w 2017 roku turniej wielkoszlemowy?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (20)
avatar
LoveDelpo
2.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Sorry Domi, ale sobie jeszcze poczekasz. 2017 to rok Radwańskiej, Aga zgarnie wszystkie tytuły w Wielkich Szlemach...  
avatar
Sharapov
2.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
cebuloza nigdy przenigdy nie wygra grand slamu, moze jedynie lądować na lotnisku stolicy innego kraju bo jej jest tak mały i nic nie znaczący  
avatar
Sharapov
2.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
smieszne i bez godnosci, cebuloza korzysta z wiedeńskiego lotniska bo jej mała wioska bratysława nie obsługuje lotow miedzynarodowych pewnie buahahahahaha  
avatar
stanzuk
2.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakby był zakład kto wygra szlema, Cibulkova czy Radwańska, postawiłbym wszystkie swoje pieniądze ( inna sprawa że nie mam ich za dużo ) na Cibulkovą.  
avatar
Sułtan WTA
2.11.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Teraz niech zgarnie AO. Jeśli będzie w takiej formie to jest na tamtych kortach zaraz po Serenie, a tuż przed Angie, faworytką do tytułu. Jako czwartą w półfinale widzę Keys