Wiktoria Azarenka planuje zagrać w jednym z turniejów na trawie oraz w Wimbledonie!

się przerwa na ciążę powinny być specjalne prawa, taka tenisowa dziekanka z ułatwieniami. W sumie to nie wiem czy nie lepiej zaciążyć bardzo wcześnie a później już jechać do końca kariery i po jej zakończeniu ewentualnie kolejne, bo np gdy ma się 29 to już się nie opłaca potem wracać. W sumie nigdy nie patrzyłem od tej strony na sportsmenki, w innych (większość) dyscyplinach to nie ma znaczenia bo i tak zarabiają na waciki ale w tenisie trzeba się nad tym pochylić żeby nie dostać po kieszeni za bardzo i nie pokiereszować kariery zbytnio. Jedna długa kontuzja, parę mniejszych, ciąża i długi powrót i już pół kariery jak z bicza pójdzie w piach (Azarenka to bardziej taka hobbystka niż tenisistka profesjonalna) Myślę że jeśli tylko tenisistka ma plany "prokreacyjne" i jakiegoś normalnego faceta na stanie akurat to w przypadku poważniejszej kontuzji od razu powinna dorzucić sobie brzuszek. Dzieciak zanim pójdzie do szkoły mógłby sobie pojeździć po turniejach i luksusowych hotelach, trudno o lepsze dzieciństwo, Acapulco, Miami, Rzym, Madryt, Australia.. Ja w tym czasie byłem w Krynicy, raz. Nawet jak tenisistka nie ma odpowiedniego gościa, może udać się do banku, są sparingpartnerzy, to też biedota która zrobi wszystko

finał :D Fajnie że Vika wraca !:))