ATP Indian Wells: Federer rozgromiony przez Fisha!

Do sensacyjnego rozstrzygnięcia doszło w półfinale turnieju ATP Pacific Life Open w Indian Wells (z pulą nagród 3,6 mln dol.) - nierozstawiony reprezentant gospodarzy, Mardy Fish, pokonał lidera światowego rankingu ATP Rogera Federera (nr 1). Przeciwnikiem Amerykanina w finale będzie Novak Djokovic (nr 3), który nadspodziewanie gładko poradził sobie z obrońcą tytułu, Rafaelem Nadalem (nr 2).

Łukasz Roszak
Łukasz Roszak

Przegrana Federera z zawodnikiem, który plasuje się w okolicach setnego miejsca w rankingu ATP nie zdarza się zbyt często. Porażka Szwajcara w zaledwie godzinę to już prawdziwa rzadkość. Obie te rzeczy wydarzyły się w sobotnim półfinale Indian Wells. Fish zagrał tego dnia bardzo dobrze, natomiast Federer był cieniem zawodnika, którego widzieliśmy w poprzednich rundach. Choć Fish rzadko trafiał tego dnia pierwszym podanie - skuteczność na poziomie 34 proc.! - to bardzo pewnie wygrywał własne gemy serwisowe. Szwajcar przez całe spotkanie nie potrafił znaleźć recepty na dobra grę Amerykanina, został trzykrotnie przełamany i przegrał 3:6, 2:6.

- Przez cała karierę byłem typem łowcy i wiedziałem, że mogę wygrać z każdym. Tak się składa, że wszystko to zdarza się właśnie w Indian Wells - powiedział szczęśliwy Fish, który w tym turnieju okazał się prawdziwym katem faworytów, gdyż w drodze do finału pokonał: Nikołaja Dawidenko (nr 4), Lleytona Hewitta (nr 24), Davida Nalbandiana (nr 7) i Rogera Federera. - Wszystkie te zwycięstwa dają mi ogromną pewność siebie, pewność, że mogę wygrywać z zawodnikami z pierwszej dziesiątki. W Indian Wells do pokonania został już tylko jeden - Djokovic - dodał.

- Miałem bardzo dobry bilans gier przeciwko niemu. Ale dziś mecz okazał się bardzo ciężki, a on zagrał bardzo, bardzo dobrze. Wychodziło mu wszystko, wygrywał trudne piłki - chwalił rywala Federer, dla którego była to pierwsza porażka z Fishem w sześciu pojedynkach.

Równie gładko wygrał Novak Djokovic, który w pojedynku z Rafaelem Nadalem osiągnął rezultat 6:3, 6:2. Oprócz dobrej gry Serba, na porażkę Nadala złożyło się zmęczenie, które Hiszpan odczuwał po długich pojedynkach z Jo-Wielferiedem Tsongą (nr 17) i Jamesem Blake'm (nr 9). - W poprzednich rundach grałem bardzo trudne, długie i wyrównane spotkania. Mój rywal na korcie spędził o wiele mniej godzin i rozegrał łatwiejsze mecze. Grał lepiej ode mnie, a ja nie byłem w stanie nic na to poradzić - przyznał Hiszpan, który nie zdoła obronić tytułu zdobytego przed rokiem.

- Wygrałem kilka ważnych spotkań w tamtym sezonie, co pozwoliło mi uwierzyć, że jestem w stanie być jednym z najlepszych zawodników na świecie, że mam do tego predyspozycje i umiejętności - krótko powiedział dziennikarzom Serb.

W finale faworytem będzie bez wątpienia Djokovic. W Indian Wells nie stracił jeszcze seta, a w jedynym, dotychczasowym spotkaniu z Fishem dwa lata temu w US Open, to Serb był zawodnikiem lepszym. Jednak mimo tej psychologicznej przewagi nad Amerykaninem, reprezentant Serbii ostrożnie podchodzi do konfrontacji o tytuł: - To bardzo trudny rywal do gry. W tym turnieju wyraźnie osiągnął fenomenalną dyspozycję i nie ma nic do stracenia - powiedział.

Wyniki meczów półfinałowych:

Novak Djokovic (Serbia, 3) - Rafael Nadal (Hiszpania, 2) 6:3, 6:2

Mardy Fish (USA) - Roger Federer (Szwajcaria, 1) 6:3, 6:2

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×