WTA Nanchang: Magda Linette wykorzystała dobrodziejstwo drabinki. Polka powalczy o finał

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Magda Linette
Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Magda Linette
zdjęcie autora artykułu

Magda Linette wykorzystała korzystną drabinkę i wygrała trzy z rzędu pojedynki z niżej notowanymi przeciwniczkami. Polska tenisistka pokonała En Shuo Liang i powalczy w sobotę o finał turnieju WTA International na kortach twardych w Nanchangu.

Po dwóch dwusetowych wygranych nad Koreanką Su Jeong Jang i Japonką Eri Hozumi, przeciwniczką Magdy Linette (WTA 80) została mistrzyni juniorskiego Australian Open 2018. En Shuo Liang (WTA 405) przeszła przez eliminacje zawodów w Nanchangu, a w meczach głównej drabinki straciła zaledwie dziewięć gemów. W piątek można było się spodziewać interesującego pojedynku. I tak też w istocie było, ponieważ młoda Tajwanka nie uznawała półśrodków. Starała się grać agresywnie na returnie i początkowo sporo piłek kończyła. Gdyby miała lepiej uregulowany celownik, to mogłaby się pokusić o pokonanie naszej reprezentantki, która miała w piątek na korcie wzloty i upadki.

Nierówna gra obu pań była spowodowana upalną pogodą. Po wyrównanym początku Linette wysunęła się na 3:2 i nie oddała już przewagi w pierwszym secie. W końcowej fazie partii otwarcia Liang wyraźnie osłabła, co natychmiast zostało wykorzystane przez bardziej doświadczoną Polkę. Poznanianka zwieńczyła seta przy podaniu Azjatki w dziewiątym gemie.

W drugiej odsłonie sytuacja wyglądała początkowo dobrze dla Linette. Polka trzymała podanie i prowadziła, jednak nie uniknęła błędów, a to kosztowało ją porażkę w tej części spotkania. Fatalna seria przytrafiła się naszej zawodniczce przy stanie po 3, gdy przegrała aż dziewięć kolejnych piłek. Liang nie wykorzystała czterech setboli przy serwisie oznaczonej "trójką" przeciwniczki, ale dopięła swego po zmianie stron, gdy przy dziewiątej okazji posłała wygrywający forhend na linię.

Po zakończeniu seta panie zeszły na 10 minut z kortu, aby odpocząć w szatni od upałów. Po wznowieniu gry Linette odparła break pointa i wyszła na prowadzenie. Po piątym gemie otrzymała od trenera kolejne cenne instrukcje i przystąpiła do działania. Strata serwisu w szóstym gemie podcięło skrzydła Tajwance, która przegrała jeszcze podanie w ósmym gemie i w efekcie cały pojedynek wynikiem 3:6, 6:4, 2:6.

W ciągu 115 minut Linette zanotowała trzy asy, sześć podwójnych błędów, 18 kończących uderzeń i 31 niewymuszonych błędów. Liang miała 30 wygrywających zagrań, ale także aż 53 pomyłki. Mimo porażki może być z siebie zadowolona, ponieważ występ w ćwierćfinale turnieju rangi WTA International pozwoli jej zadebiutować w Top 300 rankingu WTA.

Dzięki trzem zwycięstwom w Nanchangu Linette osiągnęła półfinał imprezy Jiangxi Open 2018 i na pewno awansuje w okolice 60. pozycji. To jej pierwszy taki wynik w głównym cyklu od zeszłorocznego startu w Kuala Lumpur. O miejsce w finale tenisistka z Poznania powalczy w sobotę z rozstawioną z "dwójką" Qiang Wang (WTA 78), która w piątek rozgromiła 6:3, 6:0 swoją rodaczkę Fangzhou Liu (WTA 139). Polka ma z Chinką bilans 3-0 na zawodowych kortach, z czego jeden ich mecz miał miejsce w finale imprezy WTA Challenger rozgrywanej w 2014 roku w Ningbo, gdzie nasza tenisistka świętowała największy sukces w karierze.

Jiangxi Open, Nanchang (Chiny) WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów piątek, 27 lipca

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Magda Linette (Polska, 3) - En Shuo Liang (Tajwan, Q) 6:3, 4:6, 6:2

ZOBACZ WIDEO Mocny charakter polskiej triumfatorki Wimbledonu. "Wiele rzeczy musi wydobyć krzykiem"

Źródło artykułu:
Czy Magda Linette awansuje do finału?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (27)
avatar
pareidolia
27.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
To nie drabinka, a zawodniczki z bardzo odległych miejsc. Zobaczymy jutro, gdy zagra z równą sobie w rankingu, a nie 405- tą.  
avatar
pareidolia
27.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Zwycięstwo Linette pozbawione, jest jakiejkolwiek wartości sportowej. Nawet nie była w stanie wygrać w dwóch setach młodą zawodniczkę o wzroście zaledwie 158 cm. Słabizna ,to łagodne określenie Czytaj całość
avatar
Prawda zwycięży
27.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
25% na to ze ktoś inny wygra ten turniej niż Chinka xD dramat! Musisz Magda!  
avatar
mtay
27.07.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Czasem korzystna drabinka to za mało, trzeba też potrafić dopomóc szczęściu na korcie. Magda to zrobiła awansując dziś do 1/2. Brawo :)  
avatar
stanzuk
27.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Czwarty sort Azjatek Madzi nie straszny.