Djoković nie opuszcza Indian Wells. Chce razem z Fogninim wygrać turniej debla

Wtorkowa porażka Novaka Djokovicia z Philippem Kohlschreiberem była największą niespodzianką meczów III rundy zawodów BNP Parias Open 2019. Mimo tego lider rankingu ATP nie zamierza szybko opuszczać Indian Wells.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
Novak Djoković Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Novak Djoković
W poniedziałkowy wieczór Novak Djoković nie zdołał dokończyć meczu z Philippem Kohlschreiberem z powodu opadów deszczu. Panowie wrócili na kort centralny dopiero we wtorek, ale tym razem w ramach sesji dziennej. Niemiec wygrał 6:4, 6:4, dzięki czemu odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo nad najlepszym tenisistą według rankingu ATP.

- Warunki były zupełnie inne niż w poniedziałek. Piłki miały wyższy kozioł, do tego on posyłał je z odpowiednią rotacją. Nie grałem dobrze. To był po prostu jeden z takich dni. Gratuluję mu bardzo dobrego przygotowania taktycznego i wyprowadzenia mnie z mojej strefy komfortu. W pełni zasłużył na zwycięstwo - powiedział "Nole".

Djoković przyleciał do Indian Wells opromieniony triumfem w Australian Open 2019 i liczył na wywalczenie szóstego tytułu w Kalifornii. - Nie lubię przegrywać, podobnie zresztą jak każdy, ale szczególnie w turnieju, w którym w przeszłości odnosiłem tak liczne sukcesy. Myślałem, ze jestem w dobrej formie. Dobrze mi się tutaj trenowało. Trzeba to po prostu przeżyć i iść dalej - dodał lider rankingu ATP.

Serbowi nie spieszy się na Florydę, gdzie w przyszłym tygodniu odbędzie się kolejny prestiżowy turniej, Miami Open. - Jeśli chodzi o kwestie związane z singlem, to kolejnymi zawodami będą te w Mami. Zdecydowałem się jednak pozostać w Indian Wells i powalczyć w deblu. Jestem tym bardzo podekscytowany. Do tego przyda mi się trochę dobrego treningu - wyznał.

Zobacz także: Roger Federer w 59 minut pokonał Stana Wawrinkę

Djoković nie rzuca słów na wiatr. Jeszcze we wtorkowy wieczór, po porażce w singlu, zameldował się razem z Fabio Fogninim w półfinale debla. Grający wspólnie ze sobą po raz pierwszy tenisiści pokonali po mistrzowskim tie breaku groźny duet Jean-Julien Rojer i Horia Tecau. Co ciekawe ich kolejnymi rywalami mogą być Łukasz Kubot i Marcelo Melo, jeśli Polak i Brazylijczyk pokonają w środowy wieczór brytyjsko-chorwacki debel Dominic Inglot i Franko Skugor.

Zobacz także: kolejny pogrom w wykonaniu Rafaela Nadala

ZOBACZ WIDEO Zidane wiedział, że wróci do Realu? "Bardzo dobrze sobie to zaplanował!"
Czy Novak Djoković i Fabio Fognini wygrają turniej w Indian Wells?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×