Władze Włoskiej Federacji Tenisowej (FIT) bardzo chcą, aby na trybunach Foro Italico mogli zasiąść kibice. - Turniej będzie transmitowany w ponad 200 krajach świata i może być wizytówką pokazującą, że Włochy poradziły sobie z tragedią koronawirusa i chcą zacząć od nowa, silniejsze niż kiedykolwiek przedtem - powiedział w połowie czerwca Angelo Binaghi, cytowany przez agencję ANSA.
Prezes włoskiego związku rozmawiał o tych planach z instytucjami rządowymi. Jak jednak dowiedziała się "La Repubblica", Komitet Naukowo-Techniczny nie zgodził się, aby na Foro Italico wpuszczono 17 tys. widzów. Po zbadaniu kortów stwierdzono, że nie jest możliwe zachowanie odpowiedniego dystansu społecznego. Miejsca na głównej arenie są od siebie oddalone co 43 cm, co nie gwarantuje bezpieczeństwa.
Komitet Naukowo-Techniczny wziął pod uwagę nie tylko badania w Rzymie, ale także sytuację podczas imprez rozgrywanych w ramach Adria Tour i w USA. Przypomnijmy, że w Belgradzie kibice mieli duży problem z zachowaniem dystansu społecznego. Zły przykład dali także tenisiści, którzy wraz z fanami bawili się w jednym z klubów. W wyniku tego zakażeni zostali m.in. Novak Djoković, Grigor Dimitrow i Borna Corić.
Włoska federacja nie skomentowała jeszcze decyzji Komitetu Naukowo-Technicznego. Turniej w Rzymie ma zostać rozegrany w dniach 20-27 września. W zeszłym roku mistrzami Włoch zostali Czeszka Karolina Pliskova i Hiszpan Rafael Nadal.
Czytaj także: Diego Schwartzman krytycznie o ATP Miedwiediew: W meczu tenisowym musisz złamać rywala psychicznie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis Huberta Hurkacza. Trafił idealnie
Czy kibice powinni być obecni na trybunach w dobie pandemii COVID-19? 
na Instagramie 
na Facebooku 
