Ashleigh Barty zapisała się w historii. "To najbardziej niesamowite uczucie"

Ashleigh Barty została nową mistrzynią Wimbledonu i przy okazji napisała nowy rozdział w historii światowego tenisa. - Z pewnością było niedowierzanie - wyznała po finale szczęśliwa Australijka.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
Ashleigh Barty, mistrzyni Wimbledonu 2021 PAP/EPA / NEIL HALL / Na zdjęciu: Ashleigh Barty, mistrzyni Wimbledonu 2021
Sobotni finał singla pań trzymał w napięciu. Ashleigh Barty pokonała jednak Czeszkę Karolinę Pliskovą 6:3, 6:7(4), 6:3. Po triumfie w Roland Garros 2019 najlepsza obecnie tenisistka świata została mistrzynią Wimbledonu 2021.

- To było najbardziej niesamowite uczucie, jakiego kiedykolwiek doświadczyłam na korcie. Z pewnością było niedowierzanie. Myślę, że przez całą swoją karierę pracowałam tak ciężko z moim sztabem i ludźmi, którzy są dla mnie najważniejsi, próbując osiągnąć moje cele i marzenia - powiedziała Barty na pomeczowej konferencji.

- Myślę, że były pewne wzloty i upadki. Każda z nas miała okres przewagi i swoje szanse przy drugim podaniu rywalki. Obie byłyśmy w stanie wykorzystać takie sytuacje. To było wielkim wzywaniem. Starałam się kontrolować swoje gemy serwisowe, jak tylko mogłam. Nie byłam w stanie tego uczynić za każdym razem, ale czułam, że robię te we właściwy sposób - wyznała liderka rankingu ATP, która w drugim secie nie wyserwowała zwycięstwa i dlatego decydująca okazała się trzecia partia.

ZOBACZ WIDEO: "To było absolutnie skandaliczne". Eksperci grzmią po meczu Anglia - Dania

50 lat temu po pierwszy tytuł w Wimbledonie sięgnęła Evonne Goolagong. Barty oddała hołd legendarnej rodaczce, grając w turnieju w specjalnie przygotowanym stroju. - Australijczycy mają tak bogatą historię w sporcie, a możliwość bycia jego bardzo małą częścią jest czymś, o czym zawsze marzyłam. Spróbuj stworzyć spuściznę, spróbuj stworzyć ścieżkę dla młodych dziewcząt i chłopców, aby uwierzyli w swoje marzenia. Możliwość przeżycia tego i uczenia się po drodze była jedną z najlepszych części mojej podróży - powiedziała pochodząca z Ipswich tenisistka.

- Odnieść sukces tutaj w Wimbledonie i spełnić moje największe marzenie było absolutnie niesamowite. Gwiazdy ułożyły się dla mnie na niebie w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Niesamowite, że zdarzyło się to również w 50. rocznicę zdobycia pierwszego tytułu przez Evonne - zakończyła Barty.

Zobacz także:
Ashleigh Barty mistrzynią Wimbledonu
Kosmiczna uczta w finale debla kobiet

Czy Ashleigh Barty skompletuje Karierowego Wielkiego Szlema?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×