Tokio 2020. Polskie bohaterki zmieniają decyzję! "Cofamy deklaracje"

- Wycofujemy wszystkie nasze deklaracje! - tak Małgorzata Hołub-Kowalik odpowiedziała na pytanie dziennikarzy o to, co dalej z karierami bohaterek ze sztafety 4x400 metrów. Na taką informację czekali kibice!

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
Małgorzata Hołub-Kowalik, Justyna Święty-Ersetic, Natalia Kaczmarek, Iga Baumgart-Witan PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Małgorzata Hołub-Kowalik, Justyna Święty-Ersetic, Natalia Kaczmarek, Iga Baumgart-Witan
Z Tokio - Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty

Polskie sprinterki ze sztafety 4x400 metrów po raz kolejny nie zawiodły oczekiwań kibiców. W sobotnim finale olimpijskim nasza ekipa ustąpiła miejsca jedynie fenomenalnym Amerykankom i zdobyła srebrne medale!

Przy okazji Natalia Kaczmarek, Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik i Justyna Święty-Ersetic pobiły rekord Polski, uzyskując czas 3:20,53 s.

ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. "Mógł z powodzeniem walczyć o medal". Ennaoui zdradza kulisy startu i przygotowań Marcina Lewandowskiego
W ostatnich miesiącach wiele mówiło się, że to mogą być ostatnie występy naszej sztafety w tym składzie. Polki dawały delikatnie do zrozumienia, że mogą zdecydować się na zakończenie karier.

Hołub-Kowalik przyznała nawet w naszym programie "Droga do Tokio", że będą to dla niej ostatnie igrzyska i za rok będzie żegnać się z zawodowym sportem.

Okazuje się jednak, że nasze bohaterki... zmieniły zdanie!

- Wycofujemy wszystkie nasze deklaracje! - zaskoczyła dziennikarzy Hołub-Kowalik. - Tak naprawdę my nigdy nie ogłosiłyśmy, że kończymy po igrzyskach - dodawała Iga Baumgart-Witan.

Justyna Święty-Ersetic poprosiła jednocześnie o trochę cierpliwości.

- Chcemy odpocząć, to po pierwsze. Potrzebujemy na to trochę czasu - powiedziała nasza dwukrotna medalistka olimpijska z Tokio.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×