Wielka wpadka szefa MKOl. Wystarczył jeden wyraz i wprawił wszystkich w osłupienie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Takashi Aoyama / Na zdjęciu: Thomas Bach
Getty Images / Takashi Aoyama / Na zdjęciu: Thomas Bach
zdjęcie autora artykułu

Igrzyska Olimpijskie w Tokio zbliżają się wielkimi krokami. Szef Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach chciał sobie zjednać Japończyków, ale zamiast sukcesu zaliczył kompromitującą wpadkę.

W tym artykule dowiesz się o:

Igrzyska olimpijskie Tokio 2020 rozpoczną się 23 lipca. Japońskie społeczeństwo negatywnie podchodzi do organizacji najważniejszej imprezy dla sportowców w dobie pandemii koronawirusa. I choć dzienny przyrost nowych zachorowań wynosi ok. 1-2 tys. przypadków, to jednak w Japonii obowiązują rygorystyczne obostrzenia.

Dlatego szef MKOl wybrał się do Tokio, by spotkać się z mieszkańcami i próbować wpłynąć na ich niechętne opinie na temat organizacji igrzysk. Przypomnijmy, że w maju jeszcze 60 proc. ankietowanych Japończyków było zwolennikami kolejnego odwołania igrzysk olimpijskich.

Misja Thomasa Bacha nie zakończyła się powodzeniem. Wszystko przez wielką i kompromitującą wpadkę działacza, którą zaliczył już na początku swojego przemówienia.

ZOBACZ WIDEO: Piotr Lisek zrobił show na początku wywiadu. "Poczekaj, mogę zrobić"

- Naszym wspólnym celem są bezpieczne igrzyska dla wszystkich: sportowców, delegacji, a przede wszystkim dla wszystkich Chińczyków... Japończyków - powiedział Bach podczas spotkania z przewodniczącym komitetu organizacyjnego IO, a cytuje go "The Guardian".

Japończycy błyskawicznie odnotowali wpadkę Bacha i mają mu za złe, że pomylił ich z Chińczykami. Niefortunne przejęzyczenie może mieć spore konsekwencje dla Bacha. Pewne jest, że japońskie społeczeństwo póki co będzie podchodzić do niego z rezerwą.

Igrzyska olimpijskie w Tokio rozegrane zostaną bez udziału kibiców. Ma to związek ze wzrostem liczby zakażeń koronawirusem w Japonii. Tam wszyscy obawiają się kolejnej fali śmiercionośnej choroby i dlatego zdecydowano się na takie ograniczenia.

Czytaj także: Tokio 2020. Roger Federer podjął decyzję ws. igrzysk olimpijskich Iga Świątek ma jasny cel na igrzyska olimpijskie. "W Tokio spełnię swoje marzenia"

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
steffen
15.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Straszliwa pomyłka", "świat wstrzymał oddech", "internet rozgrzany do czerwoności","twitter do białości", "internauci oszaleli", "czy gro Czytaj całość
avatar
yes
13.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
"Niefortunne przejęzyczenie" - nie jest to raczej przejęzyczenie. Chińczyk i Japończyk, to jednak "co" innego.  Gdyby powiedział na przykład Japoniec lub Japonajczyk...