Wpadka organizatorów igrzysk. Trener wszystko ujawnił
Prezes Chińskiego Związku Tenisa Stołowego, Liu Guoliang, odkrył, że strefy do gry w turnieju tenisa stołowego na IO Tokio 2020 zostały znacznie skrócone. - Martwię się o bezpieczeństwo - mówi działacz.
- Cała przestrzeń do gry w tenisa stołowego jest mniejsza niż zwykle… Na światowych zawodach pole gry ma wymiary 7 na 14 metrów. Właśnie zmierzyłem to tutaj i wyszło mi... 6 na 11 metrów - powiedział Liu Guoliang, cytowany przez france24.com.
Szef chińskiej federacji dodał, że w tej sytuacji boi się o zawodników. - Trochę martwię się o bieganie w zmniejszonej strefie i bezpieczeństwo sportowców. Jest zupełnie inaczej niż wcześniej - dodał były chiński tenisista stołowy, dwukrotny mistrz olimpijski z Atlanty w 1996 r.
ZOBACZ WIDEO: Dominika Kossakowska zdradza kulisy dramatu pływaków. "Informacje dopływały do nas z mediów"Gracze również wyrazili obawy w związku z nietypowym rozmiarem pola. Nie wiadomo, dlaczego organizatorzy podjęli taką decyzję. Przy okazji olimpijczycy poskarżyli się mediom na nadmierne - ich zdaniem - środki zapobiegawcze, które mają na celu uchronić uczestników IO przed ewentualnym zakażeniem koronawirusem.
- Podczas gry widać, że pole jest dużo mniejsze. Czasami może to przeszkadzać w grze. Nie spodziewaliśmy się też pewnych epidemicznych zasad, takich jak np. zakaz wycierania stołu do gry ręką lub dmuchania w piłeczkę - podsumował Xu Xin, jeden z liderów chińskiej reprezentacji.
Zobacz:
Tokio 2020. Zaginiony ciężarowiec z Ugandy odnaleziony przez policję
Mówił po polsku, teraz pisze po... japońsku. Vital Heynen ponownie zaskoczył