Kuriozum w Tokio. Takiego błędu wioślarzy jeszcze nie widzieliście
Takie sytuacje zdarzają się niezwykle rzadko. Niewiele zabrakło, a pomiędzy dwiema osadami podczas finału czwórek na igrzyskach doszłoby do zderzenia. Brytyjczycy nagle zaczęli płynąć w bok, tym samym stracili szansę na wywalczenie medalu.
Matt Rossiter, Sholto Carnegie, Rory Gibbs i Oliver Cook stracili szansę na złoto pod koniec finału (wyścig miał miejsce 28 lipca). Wówczas nagle zaczęli płynąć w bok, wprost na osadę włoską. To niespotykana sytuacja. Brytyjscy wioślarze zorientowali się niemal w ostatniej chwili i na całe szczęście nie doszło do zderzenia z rywalami. Jednocześnie jednak upłynęły cenne sekundy i nie dało się już tego odrobić.
Szansa na złoto uciekła bezpowrotnie, ale Brytyjczycy nie zdołali także wywalczyć choćby brązowego medalu. Po wyścigu w szeregach zespołu panowało rozgoryczenie. Podobnie było także u Włochów.
"Zawaliliśmy tuż przed samą metą. To strasznie boli, nie potrafię znaleźć pocieszenia. Przez ostatnie dwa lata radziliśmy sobie świetnie, ale spieprzyliśmy sprawę w najważniejszym momencie" - powiedział po wyścigu Matt Rossiter cytowany przez "talkSPORT".
Rossiter już teraz zapowiada, że w Paryżu powalczy o spełnienie marzeń. Ma już 31 lat i wówczas najprawdopodobniej po raz ostatni wystartuje na igrzyskach. Nie wiadomo tylko, czy skład czwórki bez sternika z Tokio się zachowa.
Zobacz nagranie, na którym Brytyjczycy popełniają błąd (od 5:20):
Czytaj także:
Simon Ammann rekordzistą. Wystartuje na igrzyskach po raz siódmy